Belgia wygrała ze Szwecją 1:0 po bramce Nainggolana w końcówce meczu. Czerwone Diabły awansowały z drugiego miejsca w grupie E do 1/8 finału. Szwedzi kończą swój udział we francuskim turnieju.
Belgia przystępowała do starcia ze Szwecją z drugiej pozycji w grupie E z trzema punktami na koncie. Remis wystarczyłby Czerwonym Diabłom do zapewnienia sobie awansu. Piłkarze ze Skandynawii potrzebowali zwycięstwa. Do tej pory ich występy nie zachwycały, jeden punkt dał remis z Irlandią, w drugim spotkaniu przyszła porażka z Italią. Przed spotkaniem wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Zlatan Ibrahimović się przebudzi i pomoże swojej drużynie sprawić niespodziankę?
Początek meczu był bardzo energiczny w wykonaniu obu drużyn. Raz po raz to pod jedną to pod drugą bramką było gorąco. Rozpoczęło się od niecelnego strzału Vertongena po odegraniu Hazarda. Potem Szwedzi mieli znakomitą okazję po wstrzelaniu piłki w pole karne z wolnego, uderzenie z woleja Berga świetnie obronił Courtois. Już w następnej akcji Lukaku uderzył płasko obok słupka po nogach obrońcy. Po tej wymianie ciosów w pierwszych 10 minutach gra się uspokoiła. Minęło trochę czasu zanim po dwójkowym rozegraniu z Hazardem De Bruyne strzałem z dystansu ponownie zagroził bramce Skandywawów. Po chwili Zlatan Ibrahimović spróbował strzału zza pola karnego, ale uderzył niecelnie. Szwedzi nie dali się zepchnąć do defensywy i mecz był bardzo wyrównany. Belgijscy obrońcy aż trzykrotnie w ostatniej chwili blokowali uderzenia z woleja gwiazdy PSG. W końcówce pierwszej połowy bodaj najgroźniejszą okazję miały Czerwone Diabły, nikt jednak nie przeciął ostrego dośrodkowania De Bruyne i piłka minęła o centymetry prawy słupek.
Od początku drugiej odsłony to Szwedzi wyglądali na zespół bardziej zdeterminowany by zdobyć bramkę. Bardzo uaktywnił się Ibrahimović, który często nie tylko kończył akcję, ale cofał się do rozegrania i obsługiwał podaniami kolegów, ci jednak nie wykorzystywali dograń swojego kapitana. Belgowie długimi fragmentami ograniczali się do kontrataków. Po jednym z nich Lukaku znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale przegrał ten pojedynek. W 84 minucie zaraz po tym jak Szwedzi mieli swoją najlepszą okazję, gdy głową po rzucie rożnym uderzał Granqvist, a futbolówkę z linii bramkowej wybił De Bruyne, Belgowie zdobyli bramkę. Hazard po rajdzie prawą stroną, złamał do środka i odegrał do Nainggolana, a ten miał dość miejsca by przyjąć i huknąć z dystansu nie do obrony dla bramkarza. Po chwili odpowiedzieć próbował Zlatan, Szwed przyjął sobie piłkę w polu karnym na klatkę piersiową i uderzył z woleja obok bramki. W końcówce dużo ryzykujący Szwedzi odsłonili się na kilka groźnych ataków Belgów, ale wynik się już nie zmienił. Belgia wygrała i zajęła drugie miejsce w grupie za Włochami, Szwecja odpadła.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
W sieci znalezione: Jak Radek Sikorski "przerobił" flagę USA, zastępując 50 gwiazd... 8 gwiazdkami z hejterskiego hasła