Po wczorajszym sukcesie polskich siatkarzy w świetle reflektorów znalazła się cała nasza kadra. Autorem puzzli, które ułożyły się w złoty medal, jest Stephane Antiga. Francuz mówiący o sobie, że jest stuprocentowym Polakiem.
Decyzja o zatrudnieniu Antigi w roli selekcjonera siatkarksiej reprezentacji Polski była wielką niespodzianką. Przypomnijmy, Stephane Antiga, do niedawna był zawodnikiem Skry Bechatów. Co więcej, gdy otrzymywał trenerską nominację, grał z zawodnikami, którzy chwile późnie byli jego podopiecznymi. Mariusz Wlazły, Karol Kłos, Andrzej Wrona, Dawid Konarski i Michał Winiarski jeszcze cztery miesiące przed mistrzostwami byli kolegami z boiska Stephana Antigi. Wielu powątpiewało w to czy uda się Francuzowi zdobyć potrzebny trenerowi autorytet.
Jako drugi trener został zatrudniony zdecydowanie bardziej doświadczony Philippe Blain. Francuz pracę jako trener rozpoczął w 1991 roku a od 2001 do 2012 roku był selekcjonerem reprezentacji trójkolorowych.
Gdy w 2007 roku Francuz przechodził do Skry Bełchatów, Polska Plus Liga jeszcze nie była tak atrakcyjna jak dziś. Antiga miał lepsze oferty z Rosji, jednak wybrał Polskę. Potem mówił, że nie potrafi wytłumaczyć dlaczego.
- To nieprawdopodobne co zrobiliśmy. Nie mam słów. Czuję się teraz na sto procent Polakiem - mówił Antiga po finale. Pytany o zmianę obywatelstwa stwierdził - po co? Jest dobrze tak jak teraz. Czuję się w Polsce, jakbym tutaj się urodził. I nie zmieni tego żaden papierek. Dziękuję wszystkim: kibicom, działaczom, dziennikarzom, że traktują mnie poważnie i ciepło. Dzięki Wam tak mi się w Polsce podoba - powiedział Francuz w rozmowie ze sportfan.pl.
Dzieci Stephana Antigi, syn Timote i córka Manoline, większą część czasu spędzają w Polsce i to biało-czerwonym kibicowały podczas mistrzostw świata.
Do tej pory Polacy pod wodzą Antigi rozegrali 31 meczów. Tym otwierającym czwartą dziesiątke był katowicki finał mistrzostw świata. Zanotował 8 porażek i 23 zwycięstwa (W tym 4 z Brazylią).
Z całą pewnością młody trener wdarł się przebojem do serc Polaków i wszyscy życzymy mu następnych sukcesów. Czekamy na kolejne polskie złoto - najlepiej te olimpijskie w Rio de Janeiro w 2016.