Hiszpański klub piłkarski Valencia CF poinformował, że 35 procent testów na obecność koronawirusa przeprowadzonych wśród jego pracowników, w tym piłkarzy, dało wynik pozytywny.
Argentyński zawodnik "Nietoperzy" Ezequiel Garay był pierwszym piłkarzem z ligi hiszpańskiej, u którego wyryto koronawirus. Później liczba zakażonych graczy wzrosła do pięciu.
W oficjalnym oświadczeniu hiszpański klub przekazał, że jedna trzecia przeprowadzonych badań dała wynik pozytywny, ale nie ujawnił liczby przypadków.
Jak dodano, większość zakażonych nie ma jednak żadnych symptomów choroby, ale wszyscy zostali poddani domowej kwarantannie. Piłkarze trenują według indywidualnych planów w domach.
Jeszcze w zeszłym tygodniu Valencia rozegrała mecz Ligi Mistrzów z Atalantą Bergamo (4:4), ale miesiąc wcześniej gościła w Mediolanie przy okazji pierwszego spotkania z włoskim rywalem.
"Pomimo surowych środków ostrożności przed tymi meczami, widać, że nie udało się uniknąć rozprzestrzenienia wirusa" - dodano w komunikacie.
Koronawirus storpedował sportowy kalendarz na całym świecie, w tym piłkarski. Zdecydowana większość europejskich lig wstrzymała rozgrywki.
Pandemia zapalenia płuc wywoływanego przez nowy rodzaj koronawirusa wybuchła w grudniu w Wuhan w środkowych Chinach. Według oficjalnych danych potwierdzono dotychczas ponad 181 tys. przypadków zakażenia i ok. 7,1 tys. zgonów zarażonych wirusem. W Hiszpanii obecność patogenu Covid-19 stwierdzono u 9200 osób. Liczba zmarłych przekroczyła 300.