„Solidarność zamyka TSUE”. 2 tys. pracowników z Polski manifestowało w Luksemburgu

Artykuł
Piotr Duda: To Solidarność wywalczyła wolność Europie
Fot. Twitter

Nie pozwolimy na zamknięcie tysięcy miejsc pracy i pozbawienie energii elektrycznej milionów Polaków – mówił podczas protestu przed siedzibą Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda, odnosząc się do decyzji TSUE w sprawie kopalni węgla brunatnego Turów.

– Już kolejnych błędów nie popełnimy, jak z lat 90., gdzie Komisja Europejska zamykała nam stocznie, zamykała nam kopalnie, zamykała nam huty. Na to już nie pozwolimy – powiedział Duda podczas swojego występnie na manifestacji.

Jak dodał, „dlatego, jesteśmy tutaj, jako reprezentacja i mówimy, ostrzegamy i dajemy wam czas do namysłu”.

– Jeżeli nie, to podpalimy Europę. Ale podpalimy ją w naszych sercach, aby dać odpór tym (...), którzy dzisiaj decyzjami jednoosobowymi zamykają tysiące miejsc pracy i pozbawić chcą energii elektrycznej milionów Polaków. I – nie zawaham się użyć tego słowa – pozbawić także bezpieczeństwa energetycznego Polski i Unii Europejskiej – na to my nie pozwolimy – powiedział Duda.

Jak mówił, „pani sędzina” z TSUE podjęła decyzję ws. Turowa „między zakupami a lunchem, waliła młotkiem w biurko i mówi: »zamykam”. – Nie, na to nie pozwolimy – powiedział.

Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda zwrócił się m.in. do Donalda Tuska. – Zacytuję słowa Tuska z 2012 roku z Sejmu: „Panie przewodniczący, to co pan dzisiaj robi, to potrafi każdy pętak”. Tak, panie Tusk, to co pan robi dzisiaj w naszym kraju, to potrafi każdy pętak. Pan powinien tu stać dzisiaj z nami i bronić polskich miejsc pracy, polskiej gospodarki i suwerenności naszego kraju. A nie być na usługach Niemców – mówił Piotr Duda.

Przewodniczący Niezależnego Związku Zawodowego Górników KWB Turów Bogumił Tyszkiewicz mówił: „Wstępując do Unii myśleliśmy, że będziemy traktowani poważnie i postrzegani na równi z innymi obywatelami Europy. My czujemy się obywatelami Europy, ale nie możemy pozwolić sobie na to, żeby niezależna instytucja wtrącała się aż tak i nakazywała nam, co mamy robić. Ja szanuję i ekologię i mieszkańców przygranicznych miejscowości, ale takie sprawy trzeba załatwiać w duchu dobrosąsiedzkim. Nie na zasadzie siły, tylko na zasadzie porozumienia. My tak naprawdę do końca nie wiemy, która strona mówi prawdę, bo to się dzieję trochę poza nami, poza kopalnią. Jednak to kopalnia i ludzie, którzy są tutaj zatrudnieni i żyją z tej pracy mogą najbardziej to odczuć”.

Związkowcy w żółtych kamizelkach z nadrukami „Hands off Turów” (Ręce precz od Turowa) i transparentami „Wczoraj Moskwa dziś Bruksela suwerenność nam zabiera” w rozdawanych ulotkach tłumaczą, że w „wyniku jednoosobowej absolutnie bezdusznej decyzji TSUE o zamknięciu kopalni Turów stajemy w obliczu utraty setek tysięcy miejsc pracy, paraliżu całego regionu, wepchnięcia nas i naszych rodzin w nędzę energetyczną. Nigdy nie pozwolimy się traktować jak polityczni zakładnicy. Jesteśmy zmuszeni bronić naszych praw i miejsc pracy w każdy dostępny dla nas sposób. Stąd ten protest”.

Źródło: RMF

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy