Solidarna Polska chce debaty w Parlamencie Europejskim w sprawie sytuacji na Ukrainie

Artykuł
Piotr Drabik/CC

Solidarna Polska chce też, by polski parlament przyjął uchwałę o wsparciu dla zbliżenia Unii Europejskiej i Ukrainy oraz wezwaniu do nieużywania siły wobec protestujących Ukraińców.

Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro poinformował, że Solidarna Polska złożyła wniosek w Parlamencie Europejskim, w którym występuje o debatę na temat sytuacji na Ukrainie oraz o wydanie przez Parlament Europejski rezolucji w tej sprawie. Z kolei poseł Solidarnej Polski Ludwik Dorn mówił, że Solidarna Polska widzi także potrzebę działań na rzecz Ukrainy w polskim parlamencie. - Dlatego Solidarna Polska przygotowała swój projekt uchwały - powiedział Dorn. Podkreślił, że liczy na wsparcie pozostałych klubów.

- Chcemy, by Sejm potwierdził wolę, że z punktu widzenia Polski trwa polityka otwartych drzwi wobec Ukrainy - powiedział Dorn. Poinformował, że w projekcie uchwały Solidarnej Polski są też zawarte elementy "wywierania nacisku" na obecne władze Ukrainy, aby nie używały siły wobec pokojowych demonstrantów. - Proponujemy też, by Sejm stwierdził w uchwale, iż relacje Ukraina-Unia Europejska nie mogą być pretekstem dla Rosji do ingerencji - dodał. Zdaniem Dorna Sejm powinien także "opowiedzieć się za stworzeniem specjalnego programu stabilizacyjnego dla Ukrainy wobec interwencji państwa trzeciego - Rosji".

Dorn podkreślił, że "z satysfakcją odnotowuje, że PiS i SLD, a także Aleksander Kwaśniewski i chyba pośrednio prezydent zalecają takie przedsięwzięcie i chcą wprost albo choćby pośrednio wpłynąć na Unię w tej sprawie". Zadeklarował, że Solidarna Polska jest gotowa wesprzeć wniosek SLD o informację MSZ na temat ostatniej fazy negocjacji dotyczących podpisania przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

Na Ukrainie, głównie w Kijowie, trwają od 21 listopada protesty związane z odmową władz podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Na Majdanie Niepodległości protestowało wczoraj w południe ok. 200 tysięcy – a według niektórych mediów - nawet 500 tysięcy osób. Doszło do starć z milicją, gdy młodzi, ubrani na sportowo ludzie, zaatakowali siedzibę Janukowycza. Opozycja twierdzi, że zostali oni wynajęci przez władze. Nawołuje też ludzi, którzy znajdują się przy siedzibie administracji Janukowycza, by powrócili na Majdan Niepodległości.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy