Rzeczniczka SG: Funkcjonariusze i ich rodziny są nagabywani przez jedną ze stacji

Artykuł
Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy.
Fot. PAP/Piotr Nowak

Otrzymujemy informacje o tym, że nasi funkcjonariusze są nagabywani przez jedną ze stacji, są wysłane do nich i do ich bliskich SMS-y – przekazała na konferencji prasowej rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska.

Michalska wyjaśniła też, że funkcjonariusze proszeni są o udzielenie informacji. – Przypuszczamy, że niekoniecznie takich, które mają pozytywnie świadczyć o Straży Granicznej. Przyglądamy się tym sytuacjom pod kątem nagabywania funkcjonariuszy i ich rodzin – zaznaczyła.

– W tym roku zatrzymaliśmy już ponad 2 tys. osób. Rok temu było ich 42. Żołnierze z 16. jednostki zmechanizowanej wspierają Straż Graniczną. Mamy bastiony, w których żołnierze mogą się schować przed np. opadami atmosferycznymi – podano na konferencji.

– Zaatakowani funkcjonariusze są zdrowi, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Ci, którzy atakowali nie przekroczyli granicy. Wczoraj doszło do użycia środka przymusowego w postaci gazu –  wyjaśniono w komunikacie.

Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią – w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego – obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.

Źródło: TV Republika/ tvp.info/ PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy