– Jesteśmy przygotowani na to, że w najbliższych miesiącach pojawią się kolejne zorganizowane ruchy migracyjne; tym razem będą to ruchy migracyjne z terenu Afganistanu – powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. – Mówimy o ryzyku ruchów migracyjnych sięgających setek tysięcy, a nawet wyższych liczb – dodał.
– Działania, które były podejmowane dotychczas, skutecznie chroniły naszą granicę. Ale również w tej chwili jesteśmy przygotowani na to, że w najbliższych miesiącach pojawią się kolejne zorganizowane ruchy migracyjne – tym razem na podstawie tych informacji dyplomatycznych, informacji wywiadowczych, które docierają z naszych służb oraz służb naszych partnerów - zorganizowane ruchy migracyjne z terenu Afganistanu – mówił rzecznik rządu.
CZYTAJ: Dubicze Cerkiewne. Agresywny atak 150 migrantów na granicę [WIDEO]
– Premier Mateusz Morawiecki mówił o tym zagrożeniu na wszystkich spotkaniach, które odbyły się z przywódcami krajów europejskich. Również dyktator Alaksandr Łukaszenko mówił wprost, że takie ruchy mogą się pojawić. Oczywiście one same z siebie się tam nie pojawią, tylko będą kolejnym elementem organizowania tego typu działań ze strony państwa białoruskiego oraz innych grup przemytniczych, grup przestępczych, które współpracują z tym państwem – powiedział Müller.
CZYTAJ: Nielegalni imigranci przewożeni masowo przez Polskę do Niemiec
– To jest ryzyko, które w najbliższych tygodniach, najbliższych miesiącach może się pojawić na dużą skalę. Mówimy tutaj o ryzyku nawet ruchów migracyjnych sięgających setek tysięcy, a docelowo nawet wyższych liczb, jeżeli chodzi o ten ruch, który mógłby się odbyć z Afganistanu za pośrednictwem niektórych państw, które mogłyby na takie ruchy pozwolić – podkreślił rzecznik rządu.
CZYTAJ: Janina Ochojska na granicy z Syryjczykami. Straż Graniczna: To była ustawka