TVP chciała robić „Lalkę”, ale przypomniała sobie, że... jest w likwidacji

Publiczny nadawca chciał współprodukować nową ekranizację „Lalki”, ale... zrezygnował. Oficjalnie: bo Netflix robi swoją wersję. A realnie? TVP sama przyznała, że jest w stanie likwidacji i nie ma środków.
Telewizja Polska przez chwilę miała apetyt na udział w filmowej ekranizacji „Lalki”, realizowanej przez Gigant Films. W grę wchodziła całkiem konkretna kwota – TVP deklarowała dofinansowanie na poziomie 10 milionów złotych. Jednak do współpracy nie doszło. Co więcej, Gigant Films już wcześniej pracował nad swoją wersją, niezależnie od planów TVP.
Publiczny nadawca opublikował przy tym zaskakująco szczere oświadczenie:
„W sytuacji, gdy równolegle serial „Lalka” realizuje platforma streamingowa, powielanie kosztownych projektów nie jest uzasadnione – ani z punktu widzenia interesu publicznego, ani z uwagi na możliwości finansowe spółki, która aktualnie znajduje się w stanie likwidacji” – przekazano w komunikacie TVP.
TVP w oficjalnym komunikacie sama przypomniała sobie, że jest w likwidacji. Tym samym, projekt trzeba było... porzucić.
W rozmowie z Pudelkiem producent „Lalki”, Radosław Drabik, wyjaśnił, że choć oferta TVP została przeanalizowana, to ostatecznie została odrzucona:
„Podziękowałem TVP za ofertę. Po przeanalizowaniu jej, postanowiłem jej nie przyjąć. Motywacja była wyłącznie biznesowa. Myślę, że dostarczę do projektu koproducenta lub koproducentów na lepszych warunkach” – powiedział.
Mimo braku wsparcia TVP zdjęcia do filmu rozpoczęły się 22 lipca.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Najnowsze

Ukraina prezentuje i zapewnia: to skuteczna broń przeciwko rosyjskim dronom

Kowalski: wypowiedź Szczerby jest wypowiedzią skandaliczną, która nigdy nie powinna paść

Prezydencki projekt dotyczący tarczy ochronnej już w Sejmie. Bogucki: Do pracy Panie Premierze
