Występ Muńka Staszczyka w TV Republika, gdzie rozmawiał z Anną Popek o wierze, papieżu Janie Pawle II i duchowości, wywołał sporo emocji. Wielu fanów było zaskoczonych decyzją muzyka, a krytyka pojawiła się także ze strony innych artystów. Jednak zarówno Staszczyk, jak i dziennikarka Anna Popek, zdecydowali się na szczerą rozmowę o wartościach, unikając politycznych odniesień. Po fali komentarzy Popek postanowiła odpowiedzieć na zarzuty, przypominając, że każdy ma prawo do wyboru miejsca, w którym dzieli się swoimi przekonaniami i refleksjami, a duchowe świadectwa mają sens w każdym kontekście medialnym.
Wolność słowa i prawo do wyboru
Anna Popek, która przeprowadzała wywiad z Muńkiem, broni decyzji artysty o wystąpieniu w stacji, podkreślając, że spotkanie miało na celu opowiedzenie o jego osobistych przeżyciach, wierze i refleksjach. W wywiadzie z Jastrząb Post wyraziła swoje zażenowanie krytyką, która pojawiła się po emisji programu, przypominając, że demokratyczne społeczeństwo pozwala każdemu na swobodny wybór miejsca i czasu na wyrażenie swoich poglądów.
Duchowość bez polityki
Dziennikarka wyjaśniła, że historia zaproszenia Muńka do programu sięga świadectwa, które złożył w kościele na warszawskim Mokotowie. Artysta, który opowiadał o swojej wierze w kręgu przyjaciół, zgodził się na wywiad pod warunkiem, że nie będzie on związany z polityką, lecz skupi się na duchowych wartościach, ważnych dla niego jako katolika i obywatela. „Rozmowa była szczera i serdeczna”, podkreśla Popek, przypominając, że TV Republika – jak każde inne medium – ma prawo podejmować różnorodne tematy, a każdy gość wybiera, co chce przekazać.
Odpowiedzi fanów i opinie w świecie show-biznesu
Nie wszyscy zrozumieli intencje Muńka i Popek. Kazik Staszewski wsparł swojego kolegę, natomiast Zbigniew Hołdys wyraził, że nie zdecydowałby się na podobny wywiad. Anna Popek skomentowała, że dla niej wolność słowa jest fundamentem, a wybory medialne nie powinny ograniczać wyrażania wiary czy duchowych przekonań.
Źródło: Republika, Jastrząb Post
Czytaj również:
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.