Wracasz z wakacji? Uważaj na cło, akcyzę i zakazane pamiątki

Letnie wyjazdy kuszą nie tylko pięknymi widokami, ale też okazjami zakupowymi. Alkohol, papierosy, lokalne pamiątki - wszystko wydaje się warte zabrania do domu. Ale uwaga! Wraz z przekroczeniem granicy mogą nas spotkać nie tylko wspomnienia, lecz także... kontrola celna. I mandat.
Jeśli wracasz z kraju spoza Unii Europejskiej - jak Turcja, Egipt, Wielka Brytania czy USA - obowiązują konkretne limity wartościowe. Podróżując drogą lądową, możesz bez opłat wwieźć towary do 300 euro. Dla tych, którzy wracają samolotem lub statkiem, próg rośnie do 430 euro. Limity nie obejmują twoich rzeczy osobistych, lekarstw ani paliwa w baku.
Alkohol i papierosy - nie przesadzaj z ilością
Na przewóz alkoholu i wyrobów tytoniowych również nałożone są ograniczenia. W przypadku krajów spoza UE obowiązują różne limity w zależności od środka transportu. Lotem lub rejsem przywieziesz więcej niż jadąc autem, ale wciąż obowiązują granice, po których przekroczeniu trzeba zapłacić akcyzę. Przepisy pozwalają na kombinacje, ale tylko w ramach ustalonych norm.
Kraje UE? Mniej formalności
Podróże po Unii Europejskiej to większy luz – cła nie zapłacimy, ale obowiązują limity akcyzowe. Polacy wracający z Niemiec czy Francji powinni pamiętać, że ilości wina, piwa czy papierosów muszą wskazywać na użytek osobisty. Inaczej służby celne mogą mieć wątpliwości i zatrzymać bagaż do wyjaśnienia.
Egzotyczne pamiątki - zakazane i niebezpieczne
Wielu turystów wraca z wakacji z „niezwykłymi” pamiątkami – muszlami z rafy, maściami z niedźwiedziej żółci, nalewkami z gadów czy wyrobami ze skóry dzikich zwierząt. Problem w tym, że wiele z tych rzeczy jest zakazanych. Nieświadomość nie chroni przed odpowiedzialnością - za nielegalny przewóz grożą surowe kary, także karne.
Zanim zapniesz walizkę – sprawdź przepisy
Zanim wrócisz z podróży, zajrzyj na stronę Ministerstwa Finansów lub porozmawiaj z celnikiem. To niewielki wysiłek, który może oszczędzić ci dużych problemów. Bo choć granice są dziś bardziej otwarte niż kiedyś, to przepisy nadal obowiązują. A wakacyjna pamiątka powinna wywoływać uśmiech – nie konieczność tłumaczeń w urzędzie.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze

Minionej nocy Sąd Najwyższy liczył głosy w obecności prokuratorów. Jakie efekty?

Zandberg o propozycji PSL: Prędzej mi ręka uschnie, niż za tym zagłosuję

Rusza kolejna wakacyjna mapa Policji prezentująca wypadki śmiertelne w Polsce
