Przejdź do treści
22:05 Polski turysta zginął w Tatrach Słowackich po upadku spod szczytu Ganku
21:50 Toruń: Około 10 tysięcy osób przeszło w Marszu Milczenia po zabójstwie 24-letniej Klaudii
Radio Republika Europoseł Maciej Wąsik (PiS) będzie w poniedziałek gościem "Poranka w Radiu Republika". Początek o godz. 7:08
Wydarzenie Od poniedziałku 7.07 do piątku 11.07 od godz. 11.00 do 19.00 w Piotrkowie Trybunalskim przed Galerią Handlową przy ul. Słowackiego zbiórka podpisów poparcia referendum w sprawie odwołania Prezydenta i Rady Miasta i sprzeciwu wobec nielegalnej migracji!
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!

Influencerka przestrzega przed zakupami w Turcji. Za herbatę zapłaciła... 1200 złotych!

Źródło: tiktok.com/@ anna_czarnowska

Wakacyjny relaks w Turcji zakończył się dla jednej z polskich influencerek prawdziwym szokiem. Ania Czarnowska, która relacjonowała swój urlop na TikToku, postanowiła ostrzec fanów przed turystycznymi pułapkami, które czyhają na nieuważnych podróżnych. Wszystko przez niepozorną wizytę w sklepie z herbatą, która skończyła się... rachunkiem na 250 euro, czyli ponad 1200 złotych.

Typowa turystyczna pułapka, czyli o tym, jak daliśmy się orżnąć w trakcie wakacji w Turcji i zapłaciliśmy za najdroższą w naszym życiu herbatę 1200 złotych – rozpoczęła swój filmik.

Jak relacjonuje, cała sytuacja zaczęła się niewinnie. Podczas spaceru w Side wraz z mężem i córką weszli do jednego z pierwszych sklepików. Sprzedawca od razu przywitał ich uśmiechem i poczęstunkiem, a następnie zachęcił do spróbowania lokalnych herbat.

Niczym nas nie zaskoczyło, że pan sprzedawca wita nas herbatką, daje spróbować różnych rzeczy i z uwagi na to, że, tak czy siak, chcieliśmy herbatę z Turcji przywieźć, to zdecydowaliśmy się na jej zakup – tłumaczyła. 

Jak dodała, wielokrotnie odwiedzała Turcję i mniej więcej zna ceny takich produktów.

Wiemy doskonale, ile kosztuje herbata i wiemy, że nie są to nie wiadomo jakie ceny. Zakładałam, że skoro kupujemy herbatę jabłkową, z granatu i jeszcze jakąś tam z imbirem, to zapłacimy za to maksymalnie 70 euro – wspominała dalej.

Niestety, rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Przy kasie sprzedawca wyciągnął kartki i kalkulator, po czym poprosił o płatność kartą, tłumacząc, że to preferowana forma rozliczeń.

Pan na ladzie rozłożył jakieś kartki, zaczął coś liczyć na kalkulatorze, po czym poprosił nas, żebyśmy zapłacili kartą, dlatego, że szef jest w Stambule i im się w taki sposób wygodniej rozlicza. Nie wzbudziło to naszych podejrzeń – mówiła. – I tak, nie interesowało nas to, ile ta herbata kosztuje, bo przecież jest to herbata i nigdy nie zdarzyło się w Turcji, żeby po pierwsze ktoś nas oszukał, a po drugie, żebyśmy zapłacili za herbatę tyle, że jest to dla nas nieakceptowalne.

Największe zaskoczenie przyszło dopiero chwilę później – już po opuszczeniu sklepu.

Zapłaciliśmy, podziękowaliśmy i wyszliśmy ze sklepu. Jakież było nasze zdziwienie, jak przyszło powiadomienie na telefon, że z naszego konta zeszło 250 euro. W pierwszej chwili myśleliśmy, że to błąd, ale później zaczęliśmy łączyć kropki – opowiadała influencerka.

Okazało się, że sklep, do którego trafili, cieszy się bardzo złą sławą. Sprawdzili jego opinie w Google i szybko wyszło na jaw, że wiele osób opisało identyczne sytuacje – pozornie miła obsługa, degustacja i... ogromny rachunek.

Wróciliśmy do tego sklepu, okazało się, że zwroty nie są przyjmowane i było to na ladzie napisane pod tymi kartkami i kalkulatorem, więc no zniesmaczeni wyszliśmy lżejsi o 250 euro. (...) Tak że przestrzegam Was przed sklepem przy samej promenadzie w Side – podsumowała Czarnowska.

Choć wielu internautów współczuło Ani i jej rodzinie, nie zabrakło też głosów krytyki.

Nikt nikogo nie oszukał. Pani nie pytała o cenę, tylko wybrała produkty i zapłaciła. Gdzie tu oszustwo?
Dlaczego nie sprawdziła Pani kwoty na terminalu? Zaakceptowała Pani kwotę, płacąc, więc to nie jest oszustwo.
Zawsze patrzę, ile mam zapłacić. Jak można w ciemno płacić? – komentowali niektórzy obserwatorzy.

Jedno jest pewne — nawet na wakacjach warto zachować czujność. Bo jak widać, nawet herbata może kosztować tyle co weekend w hotelu.

Źródło: Republika

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. 

Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube

Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB

Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X

Wiadomości

IMGW ostrzega. Połowa Polski objęta alertami pogodowymi

Heroiczna postawa dyrektora Camp Mystic: "Zginął tak, jak żył"

Lew odgryzł jej ramię. Nie zostanie ukarany

Masowe odwołania lotów z wyspy. Do Polski też

Nocne naloty izraelskiej armii. Zaatakowano porty

Potężny atak na grecki statek na Morzu Czerwonym

Teksas: niepokojące doniesienia o nowej fali wody!

Bąkiewicz po konferencji Siemoniaka: to jest wojna hybrydowa

Siemoniak ogłasza: Polska przywraca kontrole na granicach

Wkrótce była żona Patryka Mikiciuka przerywa milczenie. Kaja Śródka: "Milczę, bo wiem więcej, niż mówię"

Gmyz: sprawa Czarneckiego świadczy o rosyjskich wpływach w polskim sektorze finansów

Lis repostuje: Hołownia to "ściera", Konfederacja to "nazistowska partia". Jest też o prezesie PiS

Krajewski: Polacy nie czują się dzisiaj bezpiecznie w swoim kraju!

Dominik Tarczyński wsparł mieszkańców Piotrkowa Trybunalskiego [ZDJĘCIA I WIDEO]

Podczas burzy zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne!

Najnowsze

IMGW ostrzega. Połowa Polski objęta alertami pogodowymi

Nocne naloty izraelskiej armii. Zaatakowano porty

Potężny atak na grecki statek na Morzu Czerwonym

Teksas: niepokojące doniesienia o nowej fali wody!

Bąkiewicz po konferencji Siemoniaka: to jest wojna hybrydowa

Heroiczna postawa dyrektora Camp Mystic: "Zginął tak, jak żył"

Lew odgryzł jej ramię. Nie zostanie ukarany

Masowe odwołania lotów z wyspy. Do Polski też