Danuta Martyniuk o wierze i rodzinnej historii: „Z różańcem się nie rozstaję”

Zenek Martyniuk od lat króluje na scenie disco polo, ale jego żona, Danuta, niezmiennie pozostaje z dala od błysku fleszy. Choć często pojawia się u boku męża na ważnych uroczystościach, sama nie szuka medialnego rozgłosu. W szczerej rozmowie z „Faktem” opowiedziała o tym, co naprawdę liczy się w jej życiu — o wierze, codziennej modlitwie i rodzinnych korzeniach.
Ja z różańcem się nie rozstaję, a modlitwa jest dla mnie bardzo ważna. Wiarę przekazali mi rodzice, to część naszej spuścizny, kultury i tożsamości” – mówi z przekonaniem. Jak przyznaje, różaniec odmawia każdego dnia, nie tylko w domu. – „Gdy wracam z kościoła, często idę w pola i jeszcze tam się modlę, zastanawiam nad życiem.
Danuta nie ukrywa, że to właśnie duchowość i mocna więź z tradycją pozwoliły jej przetrwać trudniejsze chwile. – „Myślę, że to, co do mnie należało, zrobiłam, choć dużo w życiu przeszłam.”
Z sentymentem wspomina też rodzinne historie. Jej pradziadek, który pracował jako urzędnik w Petersburgu u cara Romanowa, musiał uciekać z dziećmi, gdy w Rosji zaczęło robić się niebezpiecznie. – „Mam wciąż jego zdjęcia. Miłość do kraju wpajano mi od dziecka. Jestem patriotką i kocham Polskę” – podkreśla.
Źródło: Republika, Fakt
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X