Gośćmi Ilony Januszewskiej byli Karolina Pawliczak (Nowa Lewica), Jan Mosiński (Prawo i Sprawiedliwość) oraz Artur Łącki (Koalicja Obywatelska), którzy podzielili się swoim zdaniem na temat ataku hakerskiego na skrzynkę pocztową ministra Michała Dworczyka.
Na facebookowym koncie żony szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka pojawiła się informacja o włamaniu na prywatną skrzynkę pocztową ministra. Post zawierał przekierowanie na stronę rosyjskiego serwisu Telegram. Dołączono dokumenty, które rzekomo znajdowały się w poczcie. Informacje o ataku hakerskim potwierdził minister Dworczyk. Dodał, że w skrzynce mailowej nie znajdowały się informacje o charakterze niejawnym czy zastrzeżonym.
Oświadczenie ⤵️ pic.twitter.com/06iWqsdTRy
— Michał Dworczyk (@michaldworczyk) June 8, 2021
Jan Mosiński uważa, że za sprawą ataku hakerskiego ministra stoi państwo rosyjskie.
- Dezinformacja ze strony służb rosyjskich, bo tak sądzę, że to ich robota, jest jednym z elementów polityki Władimira Putina wobec państw, które są na czarnej liście federacji rosyjskiej, a Polska na takiej liście się znajduje. Na liście osób, na które niechętnie patrzy Moskwa jest m.in. minister Michał Dworczyk, za jego postawę dochodzenia do prawdy historycznej, czy wspieranie białoruskiej opozycji - powiedział polityk.
#RepublikaPoPołudniu | @JanMosinski: Nie pozyskano ważnych informacji z prywatnej skrzynki @michaldworczyk odpowiadających za bezpieczeństwo państwa, ale sytuacja daje do myślenia, takie sytuacje się już zdarzały. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika ???????? #włączprawdę (@RepublikaTV) June 9, 2021
Zdaniem Karoliny Pawliczak sytuacja powinna bardzo niepokoić. Posłanka poinformowała, że został złożony w tej sprawie wniosek do NIK.
- Sytuacja jest bardzo niebezpieczna, ale chciałabym zwrócić uwagę na niezabezpieczenie poczty elektronicznej najwyższych urzędników państwowych ze strony polskiej. Pan Dworczyk będąc szefem Kancelarii Premiera Rady Ministrów, nie może używać poczty prywatnej do celów służbowych. My dzisiaj złożyliśmy wniosek do Najwyższej Izby Kontroli, po to, aby zbadała obieg dokumentów w Kancelarii Premiera - powiedziała Pawliczak.
Artur Łącki zgadza się ze stwierdzeniem Mosińskiego, że za atak odpowiada Rosja, natomiast potwierdza, że sprawę trzeba zbadać.
- W hakowaniu konta Michała Dworczyka bez dwóch zdań brała udział Rosja, ale zgadzam się, by wykonać kontrolę w Kancelarii Premiera Rady Ministrów i zbadać tę sprawę.