Przyczyną awarii w zakładach wzbogacania uranu w Iranie nie był sabotaż

Artykuł
Awaria nie pociągnęła za sobą ofiar ani większych zniszczeń
Fot. PAP/EPA/STR

Przyczyną ubiegłorocznej awarii w podziemnych zakładach wzbogacania uranu w Natanz nie był sabotaż, ale przerwa w dostawie energii elektrycznej – podała irańska telewizja informacyjna Press TV, powołując się na rzecznika irańskiej delegacji w MAEA.

Do pożaru w podziemnych zakładach wzbogacania uranu w Natanz doszło w sierpniu ubiegłego roku. Awaria nie pociągnęła za sobą ofiar ani większych zniszczeń.

Irańskie władze oskarżyły wówczas „kraje trzecie” o podjęcie próby sabotażu prac prowadzących do zainstalowania w Natanz dodatkowych, zaawansowanych technologicznie wirówek gazowych IR-2M. Dochodzenie przeprowadzone w tej sprawie wykazało jednak, że bezpośrednią przyczyna pożaru była nagła przerwa w dostawie energii elektrycznej.

Agencje przypominają w tym kontekście, że w sobotę miała miejsce ceremonia uruchomienia dodatkowych wirówek w Natanz, w której uczestniczył prezydent Iranu Hasan Rowhani.

„Zainstalowano dwie dodatkowe kaskady 174 wirówek IR-2M w Zakładach Wzbogacania Paliwa (jądrowego) w Natanz (FEP), żeby wzbogacać uran (...) do poziomu 5 proc. zawartości rozszczepialnego izotopu U-235. Tym samym łączna liczba kaskad wirówek IR-2M planowanych, instalowanych lub działających w FEP wzrośnie do sześciu” – podała agencja Reutera powołując się na Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA).

Teheran ostatecznie odstąpił od porozumienia

Krok ten potwierdza, że Teheran odstąpił ostatecznie od stosowania się do warunków porozumienia nuklearnego z 2015 r. Władze w Teheranie zapowiedziały też, że choć Iran będzie utrzymywał współpracę z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA), to możliwości kontrolowania irańskiej infrastruktury jądrowej zostaną ograniczone.

Stronami umowy nuklearnej z Iranem w 2015 r. były USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Unia Europejska. Irańskie władze uważają, że pozostali sygnatariusze umowy nie uczynili nic, by uchronić Iran przed sankcjami, jakie na Iran ponownie nałożyły USA.

Obecny gospodarz Białego Domu Joe Biden chce powrotu do porozumienia nuklearnego z 2015 r. i w tej sprawie toczą się już konsultacje zespołów technicznych. Teheran warunkuje jednak swój udział w dalszych rozmowach zniesieniem wszystkich sankcji gospodarczych nałożonych na ten kraj. Biały Dom uważa natomiast, że pierwszym krokiem powinien być powrót Iranu do skrupulatnego wypełniania warunków porozumienia.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy