Sankcje wobec Rosji powinny być dużo bardziej dotkliwe, żeby powstrzymać dalszą agresję - powiedział w środę premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że szef MON Mariusz Błaszczak i prezydent Andrzej Duda zabiegają o to, aby wschodnia flanka NATO była jak najmocniejsza.
Morawiecki powiedział na konferencji prasowej, że przedstawiony wstępnie w poniedziałek wieczorem pakiet sankcji UE na Rosję był bardzo łagodny. Dodał, że w ciągu ostatnich kilkunastu godzin odbył szereg rozmów m.in. z kanclerzami Niemiec i Austrii, z premierami krajów Europy Środkowej, z przewodniczącymi Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej.
"Dzisiaj już widzimy, że propozycje sankcji są inne, dalej idące (...). Rozmowy już dzisiaj wskazują na to, że jest zrozumienie po stronie naszych partnerów, że sankcje powinny być dużo bardziej dotkliwe, ten pakiet sankcji powinien być bardziej zdecydowany, mocny. Tak mocny, aby był skuteczny, przede wszystkim w powstrzymaniu dalszej agresji Rosji" - mówił premier.
Zaznaczył, że jeżeli pakiet jest łagodny, to jest to tylko zachęta do bardziej agresywnych działań.
"Dzięki naszej dyplomatycznej akcji, wielu rozmowom też pana prezydenta Andrzeja Dudy jesteśmy dzisiaj, po półtora dnia, w innym miejscu. W miejscu dużo wyższej świadomości, stanu podwyższonej świadomości u wielu naszych partnerów dotyczącej tego, jakie są faktyczne zamiary Władimira Putina" - powiedział Morawiecki.
Dodał, że drugim wymiarem działań, obok przekonywania europejskich partnerów, jest wzmocnienie wojskowe wschodniej flanki NATO. Mówił, że szef MON Mariusz Błaszczak i prezydent Andrzej Duda prowadzą rozmowy zabiegając o to, aby wschodnia flanka była jak najmocniejsza.