Postępowanie ws. operatora Nord Stream 2. PGNiG i PST dopuszczone
PGNiG i spółka zależna PST zostały dopuszczone przez niemieckiego regulatora BNetzA do postępowania certyfikacyjnego w sprawie operatora części gazociągu Nord Stream 2 – poinformowało PGNiG.
BNetZA 8 września rozpoczął rozpatrywanie wniosku spółki Nord Stream 2 AG - właściciela gazociągu – o certyfikowanie jej jako operatora części gazociągu w tzw. modelu niezależnego operatora systemu przesyłowego (ITO). Konieczność powołania niezależnego operatora wynika z rewizji dyrektywy gazowej z 2019 r.
Model ITO umożliwia operatorowi działanie pomimo braku pełnego rozdzielenia własnościowego od spółki-właściciela zajmującego się produkcją i dostawami gazu ziemnego, w tym przypadku – Gazpromu.
W ocenie PGNiG certyfikacja Nord Stream 2 AG, jako ITO byłaby niezgodna z prawem UE, które dopuszcza taki model jedynie dla systemów przesyłowych istniejących przed 23 maja 2019 r. W tym momencie nie można było mówić o istnieniu systemu przesyłowego, ponieważ gazociąg nie był nawet wybudowany - argumentuje polska spółka. Dlatego PGNiG i PST stoją na stanowisku, że Nord Stream 2 AG nie spełnia formalnych i merytorycznych przesłanek do certyfikacji w modelu ITO. Obie spółki podnoszą ponadto, że pozytywna decyzja BNetzA stanowiłaby zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Unii i poszczególnych państw członkowskich.
Zdaniem prezesa PGNiG Pawła Majewskiego, wniosek o certyfikację w modelu ITO złożony przez Nord Stream 2 AG świadczy o tym, że szwajcarska spółka w dalszym ciągu dąży do uzyskania uprzywilejowania regulacyjnego. – Efekty naszego dotychczasowego zaangażowania w sprawę Nord Stream 2 pokazują, że potrafimy skutecznie bronić naszych racji. W przypadku wniosku o derogację gazociągu od wymogów prawa UE Wyższy Sąd Krajowy w Düsseldorfie podzielił argumentację podnoszoną przez PGNiG SA i PST GmbH i oddalił skargę Nord Stream 2 AG – przypomniał Majewski.
Jak dodał, w ramach postępowania certyfikacyjnego PGNiG będzie dążyć do tego, żeby właściciel Nord Stream 2 nie mógł uniknąć stosowania wymogów dotyczących rozdzielenia własnościowego, dostępu stron trzecich do infrastruktury oraz przejrzystych taryf, uwzględniających koszty całości gazociągu.
– Będziemy konsekwentnie dowodzić, że Nord Stream 2 AG nie spełnia wymogów formalnych i merytorycznych stawianych operatorowi gazociągu, w szczególności tych dotyczących bezpieczeństwa energetycznego oraz struktury korporacyjnej spółki – oświadczył Majewski.
Obie spółki z Grupy PGNiG podkreślają jednocześnie, że rozpoczęcie funkcjonowania gazociągu przed uzyskaniem ewentualnej decyzji certyfikacyjnej będzie stanowiło naruszenie przepisów prawa niemieckiego i unijnego. Prowadzenie działalności bez certyfikacji stanowić będzie przejaw dyskryminacji przedsiębiorstw energetycznych i zakłóci warunki konkurowania na wewnętrznym rynku gazu. Z tego względu spółki zastrzegają sobie skorzystanie z wszelkich środków prawnych mających na celu przeciwdziałanie takiemu postępowaniu spółki Nord Stream 2 AG – poinformowały PGNiG i PST.
Zgodnie z europejskim prawem, BNetzA ma cztery miesiące na przeprowadzenie postępowania i opracowanie projektu decyzji, który następnie zostanie przekazany do akceptacji Komisji Europejskiej. Ta będzie miała jeszcze co najmniej miesiąc. 4-miesięczny termin biegnie od 8 września.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
SPRAWDŹ TO!
Prof. Cenckiewicz wzywa do odwieszenia zasadniczej służby wojskowej. Prezydent zabrał głos
Dziennikarz Republiki ma proces za zadanie pytania! "Cegła po cegle budujemy Dom Wolnego Słowa"
Nowy sondaż: Polacy mają dość! Tusk NIE realizuje swoich obietnic