"Gdyby reakcje świata były w praktyce równie silne, jak te wyrażone w rezolucji, Rosja odpuściłaby znacznie szybciej" - mówiła na antenie Telewizji Republika prof. Genowefa Grabowska, ekspert prawa międzynarodowego i europejskiego, Instytut De Republica. Był to komentarz do wyników głosowania Zgromadzenia Narodowego ONZ dotyczącego potępienia Rosji. Za rezolucją opowiedziały się 143 kraje, zaś przeciwko było tylko 5, w tym Rosja.
"Wyniki są rzeczywiście korzystne, nie tylko dla Ukrainy, ale także dla całej społeczności międzynarodowej. Ci, którzy głosowali przeciwko rezolucji, wspierają Putina, wspierają Rosję" - przyznała prof. Grabowska.
#DzieńzRepubliką | prof. Genowefa #Grabowska:
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) October 13, 2022
Wyniki głosowania nad rezolucją są korzystne dla całej społeczności międzynarodowej, każdy, kto głosował przeciw wspiera Rosję i Putina.#włączprawdę #TVRepublika
Jak stwierdziła - "tu nie ma innego wytłumaczenia". "Nie ma wytłumaczenia również na to, ze Rosja dalej brnie w tym kierunku. Ostatnio słyszeliśmy, ze przygotowywane są już mapy Rosji powiększone o te nielegalnie zaanektowane terytoria. To jest bezczelne zabranie cudzego terytorium. Prawo międzynarodowe tego nie toleruje".
#DzieńzRepubliką | prof. Genowefa #Grabowska:
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) October 13, 2022
Prawo międzynarodowe nie akceptuje takiego zawłaszczenia tych ziem, które do kogoś należą. To jest zwykłe międzynarodowe przestępstwo. Tego świat nie może akceptować.#włączprawdę #TVRepublika
Zapytana o to, jaki interes miały kraje, które wstrzymały się od głosu, ekspertka odpowiedziała: "Tak jak zawsze - niezajęcie stanowiska. Nie chcą zagłosować na korzyść Rosji, ale nie są również na tyle silne, by zająć stanowisko potępiające ten akt agresji. Ci, którzy się właściwie wstrzymują, najczęściej głosują za tym, co chce ta strona ukryć. Takie wstrzymanie osłabia wydźwięk rezolucji - nie tylko za zaanektowanie terytorium. Chodzi o wszystko, co Rosja bezprawnie czyni - agresja, ludobójstwo. To wszystko nie może być darowane, nie może pójść w zapomnienie. Nie może być tak, że jeden człowiek zrodzi sobie w głowie ideę i cały świat ma tego przestrzegać".
#DzieńzRepubliką | prof. Genowefa #Grabowska: Państwa, które wstrzymały się od głosu, nie są na tyle silne i zdeterminowane, by zająć stanowisko potępiające ten ewidentny akt agresji. #włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) October 13, 2022
Następnie, temat rozmowy zszedł na to, czy Rosja powinna być uznana za państwo terrorystyczne.
"Sądzę, że w ONZ oraz w innych organizacjach to będzie następny krok. W tej chwili mamy rezolucję Rady Bezpieczeństwa, która nie mogła zostać przyjęta przez weto Rosji. Ale rezolucja Zgromadzenia Narodowego ONZ została przyjęta. Kolejne kroki w ślad za tym, co Rosja wobec Ukrainy w tej chwili pokazuje (ataki na ludność cywilną, zniszczenia, nieliczenie się z prawem międzynarodowym), to wszystko idzie w tym kierunku, aby ocenić, czy te działania są powiązane z atakami terrorystycznymi. Moim zdaniem - tak" - mówiła prof. Grabowska.
Na uwagę prowadzącej, że to m.in. Chiny były krajem wstrzymującym się od głosowania, Grabowska przyznała: "Tak samo, jak w przypadku Indii. Indie, Chiny, Rosja to największe, jeśli chodzi o ludność mocarstwa. Myślę, że Chiny czekają na odpowiedni moment. Nie bardzo jeszcze opowiadają się po której stronie stoją. Nie potępiają Rosji, ale też jej nie popierają. Myślę, że czekają na to, w jakim kierunku relacje Rosja-świat się przesuną".
Cała rozmowa niebawem na naszym portalu!