– Każdy naród pan Bóg obdarza w specyficzny sposób umiłowaniem jakiejś szczególnej cnoty. Nas Polaków pan Bóg obdarzył umiłowaniem cnoty wolności, to wielki dar. Wolnością cieszy się pan Bóg, aniołowie i ludzie – powiedział w rozmowie z Marcinem Bąkiem ks. prałat dr. Roman Kneblewski, proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy.
– Niemcy są szczególnie przyporządkowani do porządku, dla nas taką cechą jest umiłowanie wolności. W XVII wieku Wespazjan Kochowski pisał, że pan Bóg umiłował nasze sarmackie włości, ponieważ nas obdarzył tym umiłowaniem wolności. Wolnością nacechowany był ustrój Rzeczpospolitej – dodaje nasz gość.
Politycy często mówią, że chcieliby lepszej Polski. Jak ksiądz Kneblewski rozumie lepszą Polskę? – Dla każdego człowieka wierzącego Polska lepsza to Polska bardziej wierna Chrystusowi. Pan Jezus ukazuje nam się jako patriota, w tym dobrym rozumieniu, tak jak rozumiał to prymas tysiąclecia, jako nacjonalista. Pan Jezus kocha swój kraj i swój naród. Dwa razy pan Jezus zapłakał - na widok martwego Łazarza i po raz drugi na widok Jerozolimy. Pan Jezus widzi co się będzie działo, jak to miejsce będzie deptane, Jerozolima to dla Hebrajczyka jak Jasna Góra i Wawel w jednym. Pan Jezus szczególną miłością darzy swój naród. To naturalny porządek. Polska jako taka jest katolicka ze swojej natury. To nawet przyznają kochający Polskę innowiercy. Są wypadki znane, gdzie w czasach wojny, czy zaboru, innowiercy udawali się do kościoła katolickiego, żeby poczuć ducha polskości/ Polskość i katolicyzm są tak silnie zrośnięte, że gdyby ktoś wziął skalpel i próbował to rozdzielać, to ta sarmacka dusza nie jest w stanie tego przetrwać – zauważa ks. Kneblewski.
"Nasz nacjonalizm jest zdrowy"
Miłość jest największą cnotą, jak mówi apostoł narodów – teraz trwają te trzy cnoty - miłość, nadzieja i wiara, a miłość jest z nich największa. Jest też chora miłość, zabarwiona np. zazdrością, może być również chory nacjonalizm. Ale nasz nacjonalizm jest zdrowy, największa wartością w nim jest pan Bóg, podkreślał to również Roman Dmowski. Jest wiele chorych nacjonalizmów, ale zwracam uwagę, że w przypadku narodów katolickich, zdrowy nacjonalizm był w Hiszpanii katolickiej. Tożsamość narodowa istniała wcześniej, najwcześniej w Polsce. Od XVI wieku, wśród wielu innych narodów dopiero w XIX wieku. Szlachta u nas, podobnie jak u naszych braci Węgrów stanowiła 10 proc., we Francji było to 2 proc. W naszym narodzie jest duch rycerski. Współcześnie możemy mówić, dziedzicząc tę kulturę, my polski naród szlachecki. Pamiętajmy o tym, że szlachectwo zobowiązuje do służby ojczyźnie – zakończył ksiądz prałat Kneblewski.