Rafał Majka został zwycięzcą 71. Tour de Pologne. Kolarz rosyjsko-duńskiej grupy Tinkoff-Saxo, zajął 13. miejsce w kończącej wyścig jeździe indywidualnej na czas w Krakowie, ale wystarczyło to do utrzymania prowadzenia.
W klasyfikacji generalnej Polak wyprzedził dwóch Hiszpanów z ekipy Movistar – o osiem sekund Jona Izagirre oraz o 22 sekundy Benata Intxaustiego. W jeździe na czas najlepszy wynik uzyskał Belg Kristof Vandewalle (Trek).
Majka jest pierwszym od 11 lat reprezentantem gospodarzy, który wygrał Tour de Pologne. W 2003 roku triumfował Cezary Zamana.
Zwycięstwo w całym wyścigu poprzedziły dwa sukcesy Majki na najtrudniejszych górskich etapach – do Szczyrbskiego Jeziora na Słowacji oraz wokół Bukowiny Tatrzańskiej. W piątek w tej drugiej miejscowości wypracował sobie niewielką, ale – jak się okazało – wystarczającą zaliczkę nad lepiej jeżdżącym na czas Izagirre. Hiszpański Bask po raz drugi z rzędu zajął w Polsce drugie miejsce.
Sobotni etap był rozgrywany na trasie z Krakowa do Wieliczki i z powrotem (25 km). Zawodnicy startowali i kończyli rywalizację na Rynku, po dwóch stronach Sukiennic. Było upalnie. Temperatura jeszcze wzrosła, gdy o godz. 17.59 z rampy startowej zjechał Majka. Ruszył przy tak głośnym dopingu kibiców, że nie słychać było hejnału z kościoła Mariackiego.
Rywalizacja była niezwykle zacięta. Przewaga 22 sekund Majki nad Izagirre, z którym nigdy jeszcze nie wygrał w tej konkurencji, w końcówce szybko topniała, ale ostatecznie Polak wyszedł z próby obronną ręką. W nagrodę za zwycięstwo Majka otrzymał główną nagrodę – Fiata 500L Trekking.
Na mecie czekali na kolarza z podkrakowskich Zegartowic rodzice, narzeczona Magda i 17–letnia siostra, która na imię ma także Magda. „Niedługo będziemy mieć w rodzinie dwie Magdy Majki i będzie kłopot – żartowała matka zwycięzcy wyścigu – Kamila Majka. Siostra, podobnie jak w przeszłości Rafał, uprawia kolarstwo pod okiem trenera Zbigniewa Klęka.
Nie tylko Majka
Jego sukces nie był jedynym, jaki zanotowali w 71. Tour de Pologne polscy kolarze. Piąte miejsce zajął Przemysław Niemiec (Lampre–Merida), a jedenaste – weteran wyścigu, startujący po raz dwunasty Marek Rutkiewicz (CCC Polsat Polkowice). Klasyfikację górską wygrał zaś inny kolarz ekipy CCC Maciej Paterski, idąc w ślady Michała Gołasia (2011) oraz Tomasza Marczyńskiego (2012–2013).
W klasyfikacji punktowej zwyciężył Białorusin Jauheni Hutarowicz (AG2R), najaktywniejszym kolarzem został Austriak Matthias Krizek (Cannondale), a najlepszą drużyną – hiszpański Movistar.
Dla Polaków był to najlepszy od wielu lat Tour de Pologne, a uwzględniwszy najwyższą rangę UCI, jaką posiada od 2005 roku – najlepszy w historii. Przejdzie do kronik nie tylko z powodu triumfów Rafała Majki, tych etapowych – pierwszych od dziesięciu lat. W pamięci pozostanie gradobicie i kraksy na pierwszym etapie do Bydgoszczy, fantastyczna ucieczka Czecha Petra Vakoca od startu w Toruniu do mety w Warszawie, rekordowo szybki sprint w Katowicach Belga Jonasa van Genechtena (80,8 km/godz.) czy niezwykle udana premiera wyścigu na Słowacji. Bez większego ryzyka można stwierdzić, że na całej trasie rywalizację oglądało więcej kibiców niż przed rokiem. Najwięcej – w Szczyrbskim Jeziorze i na pętli wokół Bukowiny Tatrzańskiej.
Wyścig jest jak przedstawienie teatralne. Na scenie brakowało jednak do tej pory polskich aktorów. Po wielu latach doczekaliśmy się ich i polskiego zwycięzcy – Rafała Majki. Przed nim wielka przyszłość w zawodowym peletonie, być może zwycięstwa w wielkich tourach. Cieszy mnie również to, że polscy kibice nauczyli się dopingować kolarzy. Ten doping jest autentyczny – podsumował dyrektor Tour de Pologne Czesław Lang.
Rywalizację ukończyło 131 kolarzy spośród 167, którzy w minioną niedzielę wystartowali z Gdańska. Z 18 Polaków wycofało się na etapie do Bukowiny Tatrzańskiej dwóch: Konrad Dąbkowski (reprezentacja Polski) oraz Bartłomiej Matysiak (CCC Polsat Polkowice)
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zwycięstwo Polaka na 14. etapie Tour de France. Pierwsze od 21 lat