Zwinogrodzka o scenie faktu: Dziwi mnie, że ten obszar nie jest wykorzystywany. Za komuny to było normalne, ale teraz?
Czuję niedosyt. Kiedy odchodziłam z TVP, jeszcze kilka scenariuszy czekało na realizację, było też wiele scenariuszy, które tej realizacji nigdy się nie doczekały. Za komuny to było naturalne, że nie pokazywało się takich rzeczy, ale dziwi mnie, że ten obszar jest niewykorzystywany teraz – mówiła na antenie Telewizji Republika Wanda Zwinogrodzka krytyk teatralny.
– Scena faktu została ucięta – stwierdziła. – Te realizacje, które zostały już zrobione są eksploatowane, ale nic minie wiadomo, żeby powstawały kolejne – dodała.
Zwinogrodzka podkreślała, że opowieści powojenne są doskonałym materiałem do zaprezentowania na deskach teatru, dziwiła się jednocześnie, że ten temat jest tak bardzo pomijany i niedoceniany.
– Z tego czasu jest morze opowieści. Historie Żołnierzy Wyklętych mają ogromny potencjał dramaturgiczny – wyraziste postacie, bohaterowie i zdrajcy obok siebie, konflikty moralne, dramatyczne sytuacje – to jest dla teatru obszar niezwykle owocny – zaznaczyła.
Zdaniem Zwinogrodziej, sukces obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych związany jest właśnie z autentyzmem, z autentycznym przeżywaniem tamtych czasów.
– Te wszystkie wysiłki organizacyjne na nic by się zdały gdyby nie to, że niesione są autentyczną traumą zbiorowej pamięci. Ta trauma porywa jak rzeka – uznała.