– Wojna na Ukrainie może być syndromem upadającego imperium, którego doświadczyła np. Francja po II wojnie światowej – stwierdził w programie „Wolne głosy” dr Przemysław Żurawski vel Grajewski. W ten sposób politolog ocenił zaangażowanie Rosji w wojnę na Ukrainie.
– Szczyt NATO w Newport może przynieść pewne zmiany w tej części Europy, bo Sojusz ma możliwość rozmieszczenia tu swoich sił. Wszystko może, pytanie tylko, czy chce – mówił Konrad Szymański, były eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.
– Musimy liczyć się z oporem części państw europejskich – ocenił możliwość powstania baz NATO na wschodnich rubieżach Sojuszu Przemysław Żurawski vel Grajewski. – Wydaje się, że Rasmussen zaproponował twardsze stanowisko NATO. On sam ogłasza stanowisko, nie je tworzy, więc to pewnie wola większości członów Sojuszu – wyjaśniał jednak.
Politolog stwierdził ponadto, że „nieco martwi reakcja państw krajów Europy Środkowej takich jak Węgry czy Słowacja”. – Na szczęście te kraje nie rozstrzygają o woli Sojuszu – dodał.
– Ten konflikt wykracza poza dotychczasowe wojenki. Powrót do dyskusji o wojnie jądrowej, nawet o małej skali jest przekroczeniem kolejnego tabu – zauważył Szymański. Zdaniem byłego eurodeputowanego PiS „nie możemy sobie pozwolić, aby czas był znów naszym głównym wrogiem, aby decyzje były podejmowane za późno”. – Z Walii przywódcy NATO powinni wyjechać z konkretnymi decyzjami, bo bez nich nie będzie szacunku dla Sojuszu – podkreślał.
W jego opinii szczyt NATO to arena realnego sporu dyplomatycznego. – Olbrzymią rolę odgrywa tu grupa państw i forsowanie wspólnego stanowiska – wyjaśniał Konrad Szymański.
– Wojna na Ukrainie może być syndromem upadającego imperium, którego doświadczyła np. Francja po II wojnie światowej – ocenił natomiast dr Przemysław Żurawski vel Grajewski, przypominając konflikty w Algierii i Indochinach.