Morskie Oko to miejsce, w którym działo się już wiele. W sezonie wysokim, rzesze turystów przebywa tam, delektując się widokami podczas bezchmurnych dni. Jeleń, który niemal wtopił się w tłum, szybko zyskał całą atencję. Nagranie podbija już sieć. Przyrodnicy jednak nie stronią od wątpliwości. – To nie jest naturalne zachowanie – stwierdził Jan Krzeptowski-Sabała z Tatrzańskiego Parku Narodowego w rozmowie z portalem krakow.wyborcza.pl.
Jeden z turystów uwiecznił zuchwałe zachowanie zwierzęcia. Nie robiąc sobie nic z tłumów dookoła, jeleń podchodzi do tafli Morskiego Oka, załatwiając potrzebę fizjologiczną. Cała sytuacja wywołała falę śmiechów wśród obecnych. Eksperci nie podzielają jednak entuzjazmu.
– To nie jest naturalne zachowanie, kiedy zwierzę wchodzi pomiędzy ludzi. Jego naturalnym odruchem powinien być strach i unikanie kontaktu. To, co widzimy na publikowanych filmikach, jest efektem nielegalnego dokarmiania dzikich zwierząt. Raz podrzucone jabłko czy bułka będzie dla zwierzęcia magnesem, który będzie ciągnął je do ludzi – stwierdził Jan Krzeptowski-Sabała, specjalista ds. turystyki z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Przyrodnicy Tatrzańskiego Parku Narodowego apelują by nie zbliżać się do zwierząt żyjących w Tatrach – nie karmić ich, ani nie głaskać. Takie zachowania sprawiają, że te bardziej przyzwyczają się do ludzi. To może się okazać bezwględne dla zwierzęcia.
"Przed czterema laty na Rusinowej Polanie żył jeleń, który również był przyzwyczajony do ludzi. Doszło nawet do tego, że zwierzę jadło kanapki z ręki. Jednak w 2014 roku ktoś wykorzystał to i zabił jelenia dla jego poroża" – przypomina portalgazetakrakowska.pl.