Przejdź do treści
Znak Polski Walczącej chroniony nowym prawem
www.youtube.com

Kto publicznie znieważa znak Polski Walczącej, podlega karze grzywny - taki zapis znalazł się w ustawie, którą przyjął Sejm. W ustawie zapisano, że otaczanie znaku "czcią i szacunkiem jest prawem i obowiązkiem każdego obywatela".

W głosowaniu udział wzięło 434 posłów. Za przyjęciem ustawy było 432 posłów, jeden był przeciw, jeden wstrzymał się od głosu.

Propozycja ochrony znaku - charakterystycznej kotwicy znanej z okresu okupacji i powstania warszawskiego - trafiła do sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu w 2013 roku jako projekt nowelizacji ustawy o Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Przepisy przygotowali posłowie PO. Po zmianach zaproponowanych w podkomisji kultury ustawa nosi tytuł "o ochronie Znaku Polski Walczącej".

W ustawie zapisano, że "Znak Polski Walczącej, będący symbolem walki polskiego narodu z niemieckim agresorem i okupantem podczas II wojny światowej, stanowi dobro ogólnonarodowe i podlega ochronie należnej historycznej spuściźnie Rzeczypospolitej Polskiej". Zapisano też, że "otaczanie Znaku Polski Walczącej czcią i szacunkiem jest prawem i obowiązkiem każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej".

"Kto publicznie znieważa Znak Polski Walczącej, podlega karze grzywny" - brzmi kolejny artykuł ustawy, która przewiduje też, że do postępowania w sprawach dotyczących ochrony znaku stosuje się przepisy Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia.

W głosowaniu posłowie odrzucili poprawkę PiS, zgodnie z którą ustawa miała przypominać, że znak Polski Walczącej jest symbolem walki o niepodległość również w okresie powojennym.

Ochronę znaku Polski Walczącej zainicjowali weterani II wojny światowej, zrzeszeni m.in. w Związku Powstańców Warszawskich i Światowym Związku Żołnierzy Armii Krajowej. "Ten znak malowałem na płotach, na murach setki, może tysiące razy w czasie okrutnej okupacji niemieckiej. To było dużą odwagą, my młodzi ludzie nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy" - wspominał na posiedzeniu sejmowej kultury Edward Kwiatkowski z zarządu Światowego Związku Żołnierzy AK.

Projekt ustawy o ochronie Znaku Polski Walczącej nie wzbudził zastrzeżeń Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. "Dla nas ten znak jest znakiem podziemnego Wojska Polskiego, Armii Krajowej (...). Dla nas zawsze był dobrem ogólnonarodowym: najpopularniejszym, najważniejszym symbolem graficznym oporu i walki narodu przeciwko agresorom i okupantom" - mówił sekretarz Rady Andrzej Krzysztof Kunert.

Ustawa dotycząca ochrony prawnej znaku Polski Walczącej trafi teraz do prac Senatu.

Inicjatywę objęcia prawną ochroną Znaku Polski Walczącej poparła w ubiegłym roku marszałek Sejmu Ewa Kopacz. W 2013 r. z okazji 69. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego Kopacz podkreśliła, że znak ten stał się jednym z narodowych symboli. Tłumaczyła, że powstańcza kotwica powinna być chroniona tak jak polskie flaga i godło, by nigdy nie mogła być użyta w sposób, który by godził w jej sens.

Kotwica jako znak Polski Walczącej została wybrana w konspiracyjnym konkursie w 1942 r. Do Biura Informacji i Propagandy KG AK, które ogłosiło konkurs, nadesłano 27 propozycji. Autorką zwycięskiego projektu była harcerka Anna Smoleńska, która studiowała historię sztuki na tajnym Uniwersytecie Warszawskim.

Podczas okupacji znak symbolizujący walkę o niepodległość malowano na murach polskich miast. Dwie połączone litery P i W, tworzące kotwicę Polski Walczącej, umieszczane były na budynkach związanych z powstaniem warszawskim i walkami toczonymi w czasie drugiej wojny światowej, m.in. odbitym z rąk Niemców gmachu PAST-y.

pap

Wiadomości

Duda: nie da się osiągnąć pokoju i bezpieczeństwa bez poszanowania prawa

Odra po raz pierwszy od tygodnia poniżej stanu alarmowego

Jeśli pozwolimy na zmianę granic w Ukrainie, będą kolejne zmiany

Wójcik: mam nadzieję, że Zbigniew Ziobro wróci do polskiej polityki

Agnieszka Woźniak-Starak krytykuje partię Władysława Kosiniaka-Kamysza!

,,Kadrowe Tsunami'' w Wodach Polskich po zmianie władzy

Jest decyzja UEFA. Większa kasa dla polskich klubów

Scholz na straży niemieckich interesów czy blokuje wolny rynek? Kanclerz sprzeciwia się przejęciu Commerzbanku przez UniCredit

Bilans powodzi. Potężne straty na Dolnym Śląsku i Ziemi Lubuskiej

Golińska: zaproszenie von der Leyen miało wymiar PRowy, miało pokazać, że Tusk jest słuchany

Pożar w magazynie farb i lakierów w Kilecach! [wideo]

Cud w medycynie! Chłopiec był na granicy życia i śmierci

Grozi mu dożywocie! Zobacz za co!

Idealne zrazy? Oto sposób na wyjątkowy smak!

Woś: ludzie tracą majątek życia, a pomocy dla powodzian dalej nie ma!

Najnowsze

Premier rozruszał internet. Do spółki z bobrami. Zobacz komentarze!

HIT DNIA

Wójcik: mam nadzieję, że Zbigniew Ziobro wróci do polskiej polityki

Agnieszka Woźniak-Starak krytykuje partię Władysława Kosiniaka-Kamysza!

,,Kadrowe Tsunami'' w Wodach Polskich po zmianie władzy

Jest decyzja UEFA. Większa kasa dla polskich klubów

Duda: nie da się osiągnąć pokoju i bezpieczeństwa bez poszanowania prawa

Odra po raz pierwszy od tygodnia poniżej stanu alarmowego

Jeśli pozwolimy na zmianę granic w Ukrainie, będą kolejne zmiany