"Donald Tusk prawdopodobnie dostał wcześniej zadanie od niemieckich przyjaciół, żeby utrzymywać dobre relacje z Rosją, niezależnie od tego, co Rosja zrobi i w ten sposób działał przez 7 lat sprawowania urzędu. Nie dziwi zatem, że tak łatwo oddał śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej służbom rosyjskim." - mówi europoseł Prawa i Sprawiedliwości Kosma Złotowski. Cała rozmowa w oknie powyżej. Polecamy!
W rozmowie został również poroszony temat komisji ds. badania rosyjskich wpływów - "Opozycja od razu zakrzyknęła, że komisja to ma być lex Tusk, nie chciała nawet wyznaczyć swoich przedstawicieli. Wpływy rosyjskie są i były i one nigdy Polsce na dobre nie wychodzą. - słusznie zauważył europoseł Złotowski.
#WPunkt | @KosmaZlotowski (@pisorgpl): Po poprawkach prezydenta chodzi o to, żeby w komisji zasiadali specjaliści, z takimi członkami ze strony PIS mamy do czynienia. Teraz komisja zacznie działać.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) August 30, 2023
#WPunkt | @KosmaZlotowski (@pisorgpl): Jeśli chodzi o Konfederacje, to często jest postrzegana jako partia prorosyjska, może właśnie dlatego byli przeciwni.#włączprawdę #TVRepublika
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) August 30, 2023