Syn Zenona Martyniuka, lidera discopolowego zespołu Akcent, spędzi najbliższy miesiąc w areszcie. Daniel M. niedawno wrócił z Niemiec, w związku z czym do 19 kwietnia miał być na obowiązkowej kwarantannie, jednak złamał ją już drugiego dnia.
Jako że to nie jedyne jego problemy z prawem, Sąd Rejonowy w Białymstoku postanowił ukarać młodego mężczyznę- donosi „Fakt”.
31-letni Daniel M. próbował oszukać policjantów, którzy przyjechali, aby sprawdzić go pod kątem przestrzegania kwarantanny. Nie zastali mężczyzny w domu. Gdy zadzwonili do M., tłumaczył, że właśnie bierze prysznic. 15 minut później funkcjonariusze zobaczyli jednak, jak 31-latek wbiega do mieszkania.
Co ciekawe, dwa dni później Daniel M. późnym wieczorem pojechał na stację benzynową – bez prawa jazdy, które sąd zabrał mu rok wcześniej na trzy lata. Mężczyznę poddano testom na obecność koronawirusa, zaś inspektor sanitarny ukarał go mandatem w wysokości 10 tysięcy złotych.
Ponieważ syn gwiazdowa disco polo nie respektował obowiązujących przepisów, został zatrzymany i umieszczony w specjalnym areszcie dla osób z grupy ryzyka zakażenia koronawirusem. Testy wykazały, że nie jest zakażony.
Danielowi M. białostocka prokuratura postawiła także zarzuty dotyczące łamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Prokurator wnioskował o trzy miesiące aresztu. Sąd zasądził ostatecznie miesiąc pozbawienia wolności.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kierwiński pochwalił się głosowaniem w prawyborach. Ludzie są wściekli: „Kiedy pomożesz powodzianom?”
Kaczmarczyk: Nawrocki jako kandydat na prezydenta poszerza elektorat
Komisja śledcza ds. wyborów kopertowych pod ostrzałem Czarnka: „To polityczna hucpa”
TK jednoznacznie: odsunięcie Dariusza Barskiego z urzędu Prokuratora Krajowego było nielegalne