Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro jednoznacznie wskazuje, że upublicznienie nazwisk i adresów policjantów jest przestępstwem. Polityk polecił stołecznej Prokuraturze Okręgowej wszcząć w tej sprawie postępowanie.
– Zagwarantowanie policjantom bezpieczeństwa, zwłaszcza tym, którzy walczą z najgroźniejszymi, najbardziej niebezpiecznymi przestępcami, jest sprawą kluczową. Narażając własne życie na służbie, funkcjonariusze mają prawo żyć bez obaw, gdy wracają do swoich domów i bliskich. Im i ich rodzinom należy się poczucie bezpieczeństwa, zapewniane zwłaszcza ze strony Państwa, któremu służą. Dlatego tak bulwersujące jest to, że ich bezpieczeństwo narażają polscy parlamentarzyści – napisał Ziobro w oświadczeniu dostępnym m,in. na Twitterze.
Narażając własne życie na służbie, funkcjonariusze mają prawo żyć bez obaw, gdy wracają do swoich domów i bliskich. Im i ich rodzinom należy się poczucie bezpieczeństwa, zapewniane zwłaszcza ze strony Państwa, któremu służą. 2/6
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) November 22, 2020
Szef resortu sprawiedliwości wskazał, że tak prywatne dane policjantów objęte są tajemnicą, aby chronić funkcjonariuszy „przed zemstą świata przestępczego”.
Dlatego tak bulwersujące jest to, że ich bezpieczeństwo narażają polscy parlamentarzyści.
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) November 22, 2020
Nazwiska i adresy policjantów są objęte tajemnicą, która ma chronić przed zemstą świata przestępczego. 3/6
– Ujawnienie ich tożsamości jest nie tylko czynem nieetycznym i niemoralnym, lecz przede wszystkim sprowadza na funkcjonariuszy bezpośrednie ryzyko utraty zdrowia, a nawet życia. Stwarza też poważne zagrożenie dla ich najbliższych. Dlatego ujawnienie nazwisk i adresów policjantów to przestępstwo – podkreślił minister.
Wolność to odpowiedzialność. Nikt nie jest z niej zwolniony i każdy ponosi konsekwencje swojej nieodpowiedzialności. 6/6
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) November 22, 2020
Minister Sprawiedliwości
Prokurator Generalny
Zbigniew Ziobro
Sprawa ma związek ze środowymi protestami związanymi z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów aborcyjnych. Manifestacje odbyły się m.in. przed Sejmem i gmachem telewizji publicznej. Funkcjonariusze policji użyli pałek teleskopowych i gazu pieprzowego. W mediach społecznościowych pojawiły się później fotografie policjantów uczestniczących w tych działaniach, a także wezwania dotyczące identyfikacji i publikacji wizerunków tych funkcjonariuszy. Dane jednego z policjantów publicznie ujawniła posłanka Lewicy, Joanna Scheuring – Wielgus.