Ziemkiewicz w Republice: nikt nie ma wątpliwości, co do winy za wybuch [wideo]
Świat nie ma wątpliwości - wina za eksplozję w Przewodowe, wskutek której zginęło dwóch Polaków, leży po stronie Moskwy. "Wydaje mi się, że ta wersja, którą ustalono na koniec, jest najbardziej prawdopodobna. Sądząc po sile rakiet, były to rakiety przeciwlotnicze" - mówił w Telewizji Republika Rafał Ziemkiewicz. Publicysta był gościem red. Ilony Januszewskiej.
Po wybuchu rakiet, do którego doszło pod Hrubieszowem w woj. lubelskim, świat spekulował, czyje były to rakiety. Pojawiła się również wersja, że był to nieszczęśliwy wypadek, wskutek którego ukraińskie rakiety przeciwlotnicze spowodowała tą eksplozję. Kijów jednak od początku zaprzeczał. Cały świat odnosi się do sprawy jednomyślnie - za wybuch odpowiedzialna jest Rosja.
"To jest dla mnie trochę dziwna sytuacja, bo nikt - poza skrajnymi światami - nie zarzuca Ukraińcom świadomej winy. Nikt też nie ma wątpliwości na kim spoczywa odpowiedzialność. Na Rosji. Przecież nikt ich za to nie obwinia" - skomentował Rafał Ziemkiewicz.
Zdaniem Ziemkiewicza, politycy Zachodni przyjęli postawę, iż Putin działa w wielkim poczuciu bezkarności. "Po części jest to fakt. Szczyt G20 na Bali pokazał, że Rosja jest jednak samotna, a sojusz z Chinami działa, ale nie wtedy, kiedy się go faktycznie potrzebuje" - mówił.
Cała rozmowa w oknie powyżej!