Ziemkiewicz ma pomysł na kolejną aferę dla „GW”: może red. Czuchnowski wytropi, że PiS dostaje dotacje od państwa?
– Ktoś w PiS-ie postanowił ich strollować maksymalnie. Nagrali taśmę w której pokazali jakim Jarosław Kaczyński jest uczciwym człowiekiem. (...) Mam pomysł na następną aferę! Może red. Czuchnowski wytropi, że PiS dostaje dotacje od państwa? – powiedział Rafał A. Ziemkiewicz (publicysta „Do Rzeczy”), który był gościem red. Emilii Pobłockiej w Telewizji Republika.
Na początku rozmowy publicysta podjął temat ciągle napływających taśm z udziałem Jarosława Kaczyńskiego. – Ktoś w PiS-ie postanowił ich strollować maksymalnie. Nagrali taśmę w której pokazali jakim Jarosław Kaczyński jest uczciwym człowiekiem. I podrzucili tę taśmę „Gazecie Wyborczej”: „słuchajcie, nagraliśmy Kaczyńskiego!”.
– Na czym ma ta polegać afera? Partia nie może budować wieżowca, dlatego partia jest obrośnięta różnymi spółkami, żeby można to było robić. Te taśmy pokazują, że polski system jest głęboko patologiczny – przekonywał Ziemkiewicz. – Majątek, który został ograbiony przez komunistów, powinien z powrotem trafić w ręce Polaków. Co zrobił Adam Michnik, gdy ważyła się decyzja na ten temat? Bardzo gorliwie protestował! Niczym Rejtan... Takim oto sposobem majątek pozostał w PZPR, który został przefiltrowany do różnych miejsc.
Przyjazne rady dla „Gazety Wyborczej”
– Mam pomysł na następną aferę! Może red. Czuchnowski wytropi, że PiS dostaje dotacje od państwa? – ironicznie pytał Ziemkiewicz. – Myślę, że to jest jakaś ustawka. Pójście z takimi taśmami do „Wyborczej”… Jeśli ta faktura byłaby prawdziwa, to jest to i tak samobójstwo. Gdybym ja sobie robił takie jaja z fakturami, to miałbym skarbówkę na karku. (...) To tak piramidalna dawka kretynizmu… „PiS wyleci w powietrze!” Tak się nadymają…
– Najlepsze były dinozaury Ewy Kopacz – nadmienił publicysta.
Następnym tematem rozmowy była konwencja nowej partii Roberta Biedronia. Rafał Ziemkiewicz nie szczędził krytycznych słów. – Chęć bycia premierem przez Biedronia to czysty celebrytyzm. Biedroń nie spełnił żadnej obietnicy wyborczej. Narobił 70 mln długu, praktycznie nie było go w Słupsku, paradował z piórkiem w zadku po gejowskich eventach… – kpił Ziemkiewicz.
Piękny umysł Wałęsy
– Co chce zrobić? Zabrać pieniądze Kościołowi, rozszerzyć prawo do aborcji… Połowa jego postulatów jest niezgodna z konstytucją – wskazał publicysta.
Pojawiła się również postać naczelnego polskiego komentatora politycznego... – Widać, że Wałęsa więcej myśli, niż umie powiedzieć. To bardzo ciekawe zjawisko.
Na koniec Rafał Ziemkiewicz skomentował słynną seksaferę ze Stefanem Niesiołowskim. – Studium upadku tego człowieka, którego złamano w więzieniu… Potem tak się stoczył… – mówił Ziemkiewicz. – A może po prostu mamy do czynienia z cynicznym człowiekiem (...) Jak sobie wyobrażę Stefana Niesiołowskiego uprawiającego seks… – drżącym głosem opowiadał gość red. Pobłockiej.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Oburzenie po niemieckiej aukcji. Dokumenty polskich ofiar niemieckich zbrodniarzy wystawione na sprzedaż
Polska pod rządami Tuska coraz bardziej przypomina PRL
Echa skandalicznej wypowiedzi ambasadora Niemiec. Posypały się odpowiedzi
Bułgaria uderza w rosyjski kapitał. Rafineria Łukoilu pod kontrolą państwa