Ziemkiewicz: Obiecywano nam, że UE będzie związkiem równych państw. To wszystko poszło się "czochrać"
- powiedział w rozmowie z Emilią Pobłocką w programie Telewizji Republika publicysta Rafał Ziemkiewicz.
– Robi się poważnie. Reforma sądownictwa to jest tylko katalizator pewnego procesu. Wszyscy dotąd wiedzieliśmy, że przyjdzie taki moment, że będzie trzeba z Unii Europejskiej się zabierać, bo delikatnie mówiąc idzie ona w złym kierunku - powiedział.
– To nie jest tak, że na śmierć i życie będziemy na zawsze związani z Niemcami i Francją i oddamy im kierowniczą rolę, bo my jesteśmy "czarnuchy" i nic nie możemy - dodał.
– Jest pewna grupa ludzi w Polsce, która właśnie tak do sprawy podchodzi: Europa to nasza nieuchronna przyszłość i musimy w tej grupie się roztopić - zauważył Rafał Ziemkiewicz.
– Raczej ta polskość jest dla nich obrzydliwa, bo to jest Jedwabne, zacofanie. Jest taka cala formacja, dobrze okopana na uniwersytetach, na wysokich stanowiskach, ale już niekoniecznie dobrze w społeczeństwie - podkreślił publicysta.
– Każdy kto to obserwował, wiedział, że będzie musiało w końcu dojść do zderzenia - zaznaczył.
– Ta obrona jest inspirowana przez takie dzisiejsze establishmenty prawnicze. Sędziów jest 10 tysięcy, ile było na tym marszu w tych togach? - pytał Ziemkiewicz.
– Ale oczywiście to są ludzie, którzy trzęsą w tym towarzystwie i ja się nie dziwię że ci sędziowie się boją buntować, bo jak to zrobią to ich tam pani Gersdorf zgnoi - tłumaczył gość Telewizji Republika.
– Oni walczą o to, żeby utrzymać ten hierarchiczny układ - zauważył.
–- Oni mają to, że są tacy lepsi, świetni, tylko ta hołota tego nie docenia i ta hołota nie może tego zrozumieć, że Agnieszka Holland mówi chamie, jak masz głosować, a ty chamie głosujesz na jakichś wieśniaków, nie doceniasz Rzeplińskiego. Ich strategia była taka, że Polacy tak bardzo chcą do tej Europy, chcą się rozpuścić w tej Europie - kontynuował rozmówca Emilii Pobłockiej.
– Albo uważamy, że przyszłość Polski to Polska niepodległa, albo że przyszłość Polski to Polska zgnojona - podkreśłił.
– Obiecywano nam, że to jest związek równych państw, który to związek jest określony pewnymi traktami. Gdzie to wszystko poszło? Poszło się wszystko czochrać - mówił.
–- Z każdym takim draństwem, jak z tymi kierowcami, z tą Komisja Wenecką, ten nastrój sceptyczny wobec Unii będzie narastać. Bo coraz więcej Polaków dostrzega, że dochodzi ten etap, że trzeba się tej Unii postawić i być może się pożegnać - powiedział Ziemkiewicz.