Ziemkiewicz: Kaczyński wczoraj skierował jasny sygnał: „Morawiecki ma moje pełne poparcie, czy to jest jasne?”
– To był ewidentny sygnał: Mateusz Morawiecki ma moje pełne poparcie, czy to jest jasne? Taki był przekaz Jarosława Kaczyńskiego wczoraj w telewizji – powiedział Rafał Ziemkiewicz (publicysta „Do Rzeczy”), który był gościem red. Emilii Pobłockiej w Telewizji Republika.
Przypomnijmy co się wczoraj wydarzyło: obywatelski projekt dotyczący likwidacji obowiązku szczepień trafi do sejmowej komisji. Sejm zaakceptował go w pierwszym czytaniu. Jak skomentował to publicysta „Do Rzeczy”?
– Jestem zmuszony przytoczyć wyniki badań Wyborczej. 47 proc. badanych wypowiedziało się za tym, żeby szczepienia nie były obowiązkowe. Przecież 15 proc. niezaszczepionych dzieci to zagrożenie epidemiologiczne. W Polsce na ten moment według niektórych danych 85 proc. dzieci jest zaszczepionych.
– Skoro już teraz 15 proc. ludzi nie szczepi dzieci, to znaczy, że nie ma obowiązku szczepień. Za niezrobienie szczepień przecież nic nie grozi (...) To jest kompletnie nieuregulowany obszar w Polsce. Owszem, są i takie szczepionki, które są podawane niepotrzebnie.
Kryzys ludzi do elit
– W tym wszystkim widać poważny kryzys. Totalny kryzys zaufania ludzi do wszelkich elit. Do lekarzy również. Jeżeli w tej chwili połowa społeczeństwa nie wierzy lekarzom (nie ma żadnego lekarza antyszczepionkowca), to jest to odrzucenie elit. Ludzie stracili zaufanie do onych, do tych z góry.
– RODO to konkretny debilizm. W Niemczech obowiązuje RODO, ale nie ma takich debilizmów, nie ma ukrywania nazwisk jak w Polsce. To może świadczyć tylko o nadgorliwości naszych urzędników – podkreślał Ziemkiewicz.
Zaufanie Kaczyńskiego
– Taśma, której nie ma? Wątpię czy ona w ogóle jest. Onet wydobył znane zeznania kelnerów. Ci prokuratorzy przecież dopytywali tych kelnerów na zasadzie „a a a, czy ktoś z PiS-u tam był”?.
– To był ewidentny sygnał: Mateusz Morawiecki ma moje pełne poparcie, czy to jest jasne? Taki był przekaz Jarosława Kaczyńskiego wczoraj w telewizji – zakończył gość red. Emilii Pobłockiej.