Dzisiejszym rozmówcą Magdaleny Bałkowiec w programie "Z Wiejskiej na gorąco" był Piotr Zgorzelski, poseł PSL. Rozmowa dotyczyła reformy samorządów. – Przepisy, które procedujemy od wtorku mają za zadanie wpłynąć na kształt wyników wyborczych partii rządzącej. Nie zgadzam się z tezą, że wybory 2014, czy też 2015, czy tak jak twierdzi przedstawiciel Ruchu Kontroli Wyborów, że wszystkie wybory w Polsce od 1945 r. były sfałszowane. Pewnie te w 1947 r. były sfałszowane – powiedział Piotr Zgorzelski.
– Jeżeli pada system to nie jest wina czyjakolwiek, tylko tych, którzy przeprowadzają wybory – Krajowego Biuro Wyborczego i Państwowej Komisji Wyborczej. Tu jest przyczyna zamieszania. Zmiany są potrzebne, dotyczące transparentności, kamer. Stawiamy jednak zastrzeżenia – czy wnioskodawcy zagwarantują, że przez okres 6-7 miesięcy będzie możliwe przetestowanie nowego systemu informatycznego. Myślę, że nie. Druga sprawa – czy wymiana całego Krajowego Biura Wyborczego, stworzenie korpusu komisarzy wyborczych, którzy w istocie będą nominatami partyjnymi, czy to będzie przyczyniało się do transparentności wyborów? Mówię tu jednoznacznie, że nawet nie 18 proc., ale średnia głosów nieważnych była bliska 20 proc. Zwracam uwagę, że w całej strukturze głosów nieważnych 80 proc. stanowiły puste kartki. Jeżeli na stole mamy pustą kartkę to jak udowodnimy, że jest ona głosem sfałszowanym? Przezroczyste urny już były – dodaje nasz rozmówca.
– W kwestii dwu kadencyjności proponujemy niech będzie ona również obowiązywać w Sejmie. Są posłowie, którzy mają powyżej 70-lat, biorą emerytury i biorą pensje. Nie ma ograniczenia kadencji w Sejmie. Dlaczego to ma tylko dotyczyć samorządów? – retorycznie pyta poseł PSL.
"To nie chodzi o partie, a o obywateli"
A jak nasz rozmówca ocenia kwestię JOW-ów? – Likwidacja JOW-ów to pocałunek śmierci PiS-u, który jest przekazywany koalicjantowi z Kukiz’15. Pamiętajmy, że ten klub uznawał JOW-y za sztandarowy projekt. Tam były JOW-y, JOW-y, JOW-y. To co udało się PSL-owi wprowadzić w gminach do 20 tysięcy mieszkańców, gdzie obowiązywała ordynacja oparta na JOW-ach to PiS to teraz likwiduje. Jeżeli do tej pory mogło być tak, że jeśli mieliśmy wizję rozwoju naszej małej ojczyzny to mogliśmy wystartować z dużą szansą na wygranie. Kiedy PiS wprowadza listy partyjne to szary obywatel jest na straconej pozycji. Nasz komitet nie wypełni i nie jest w stanie wygrać z listą partyjną. To cios w Polskę obywatelską. Ta zmiana nie zaszkodzi ani PiS-owi, ani PSL-owi, ale to nie chodzi o partie, a o obywateli. Chodzi o to, żeby rozszerzać katalog gmin gdzie będzie można wybierać w oparciu o JOW-y, nie tylko do 20 tys. mieszkańców, ale też w większych samorządach – zakończył Piotr Zgorzelski.