Gościem poranka Telewizji Republika był Piotr Zgorzelski, poseł PSL, a rozmowa dotyczyła wczorajszych wyborów prezydenckich we Francji i zeszłotygodniowej wizyty Tuska w Warszawie.
– Podobnie jak wielu obserwatorów liczyliśmy, że w 2 turze będzie Marine Le Pen, było znakiem zapytania czy będzie z nią Emmanuel Macron czy François Fillon. Okazuje się, że Macron, który w polityce pierwszoplanowej jest krótko, bo od roku i dopiero próbuje budować swoje zaplecze. Jako, że to są personalne wybory, to ugrupowania są w tle. Obserwatorzy nie dostrzegają dekompozycji sceny politycznej. Może rozpaść się partia socjalistyczna, może rozpaść się ruch gaullistowski, być może będzie tak, że po wyborach we Francji zostaną trzy ugrupowania – skrajna prawica, skrajna lewica i ruch centrowy, związany z być może przyszłym prezydentem. Ale nie możemy dawać już zwycięstwa Macronowi. Bo nie zapominajmy, że część głosów lewicowych może wesprzeć Le Pen. Pamiętajmy, że Macron jako jedyny nie mówił nic negatywnego o pracownikach spoza Francji, a we Francji pracują tysiące Polaków, do tego pamiętajmy, że Le Pen sympatyzuje, może nie mówmy o Rosji, ale mówmy o Putinie. Oni mają bliskie relacje – powiedział poseł Zgorzelski.
– Wyjście Francji z Unii Europejskiej to mało prawdopodobny scenariusz. Pamiętajmy, że po wyborach politycy schodzą z wysokiego tonu i zaczynają działać realnie. Unia to najlepszy projekt, jaki trafił się Europie od wielu lat. To strefa rozwoju, ale i strefa bezpieczeństwa. Rozpad Unii by nam na pewno zaszkodził i wiele innych państw by się z tego cieszyło – dodał gość programu.
W dalszej części rozmowa dotyczyła krajowej polityki. – Przyjazd Tuska został dobrze PR-owo wykorzystany, Tusk to doświadczony gracz. Sam fakt przyjazdu Pendolino, gdy nie ma miesiąca, żeby jakaś limuzyna rządowa nie miała „dzwona”. Co tu ukrywać, Tusk przygotowuje się do wyborów prezydenckich i wykorzystał cynicznie to, że PiS zaprosił go do prokuratury, zaznaczał, że poza wodą dostał też kawę i herbatę. Tego typu wydarzenia będą właśnie w ten cyniczny sposób wykorzystywane. Nie uważam, żeby zachowanie Tuska było sprzeczne z apolitycznością wysokiej rangi urzędnika – zakończył Piotr Zgorzelski.