Zdecydowane i trafne wystąpienie prezydenta Dudy! "Nie możemy pozwolić sobie na lęk"
- Spójrzmy prawdzie w oczy: nie każdy jest zainteresowany utrzymaniem świata Zachodu. Musimy być z sobą szczerzy: Zachód ma swoich wrogów. Chcą oni, byśmy się podzielili i pragną, by nasze elity pozostawały w oderwaniu od ludzi, których reprezentują. Dlatego też musimy ponownie potwierdzić spójność Wspólnoty Zachodu i, co być może równie ważne, musimy być w stanie zareagować na wroga politykę zmierzającą do rozbicia naszej jedności - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas 53. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
- Jestem głęboko przekonany, że aby móc rozważać przyszłość Zachody bardziej w kategoriach odrodzenia niż upadku, należy spełnić dwa podstawowe warunki: po pierwsze, potrzebujemy jedności, po drugie potrzebujemy sprawnie reagujących rządów – powiedział prezydent podczas wystąpienia. - Historia dowodzie, że Świat Zachodni zawsze był silny i stabilny wtedy, gdy był zjednoczony. Jedność jest kamieniem węgielnym naszej siły i bezpieczeństwa. Jeżeli miałoby nastąpić odrodzenie Zachodu, to będzie to możliwe tylko przy zachowaniu jego jedności. Natomiast gdyby Zachód miał upaść, to upadnie rozpadając się na części – dodał Andrzej Duda.
Prezydent wspomniał, że podziały na Zachodzie nie służyły Europie Środkowej i dlatego można dostrzec aktywne działania Polski na rzecz jedności naszego regionu i „zakotwiczenia go jako części zjednoczonego świata Zachodu”. Duda podkreślił, że taką manifestacją jedności są wyniki ubiegłorocznego szczytu NATO w Warszawie.
- Nasza siła zasadza się na więzi transatlantyckiej. Nie możemy jej kwestionować w sposób bezrefleksyjny. Naszym zadaniem jest współpraca z nową administracją Stanów Zjednoczonych prowadzona w sposób, który pozwoli nam na utrzymanie wspólnych interesów Wspólnoty Transatlantyckiej. Mówiąc „wspólne interesy”, mam na myśli bezpieczeństwo – powiedział prezydent Duda.
Andrzej Duda podkreślił ważną rolę Wielkiej Brytanii w strukturach NATO i stwierdził, że należy tak ukształtować Wspólną Politykę Bezpieczeństwa i Obrony, by aktywnie mogła w niej uczestniczyć Wielka Brytania.
- Obok jedności, źródłem siły i stabilizacji na Zachodzie zawsze były także żywo reagujące rządy. Poprzez ową zdolność do żywej reakcji, mam na myśli umiejętność reagowania zgodnie z wolną obywateli – mówił prezydent. - A tymczasem wielu ludzi odczuwa obecnie brak zaufania do instytucji państwowych i rządów. Co więcej, elity polityczne raczej spoglądają na wybory z obawą niż nadzieją. Na domiar wszystkiego, często kwestionowana jest legitymizacja demokratycznie wybranych rządów - dodał.
- W całym świecie Zachodu odczuwalny jest wiatr zmian politycznych. Elity polityczne nie powinny starać się tych zmian zatrzymać, ponieważ są one nieuniknione – stwierdził prezydent Duda. Podkreślił, że ważne jest odpowiednie „zarządzanie zmianą”, by jej efekty stały się konstruktywne.
- Spójrzmy prawdzie w oczy: nie każdy jest zainteresowany utrzymaniem świata Zachodu. Musimy być z sobą szczerzy: Zachód ma swoich wrogów. Chcą oni, byśmy się podzielili i pragną, by nasze elity pozostawały w oderwaniu od ludzi, których reprezentują. Dlatego też musimy ponownie potwierdzić spójność Wspólnoty Zachodu i, co być może równie ważne, musimy być w stanie zareagować na wroga politykę zmierzającą do rozbicia naszej jedności – zauważył prezydent.
- My, przedstawiciele świata Zachodu, nie możemy pozwolić sobie na lęk. Nie powinniśmy bać się użycia wszystkich sił, którymi dysponujemy, aby dać odpór naszym wrogom – zaapelował Andrzej Duda.