Minister Zdrowia Adam Niedzielski podczas wspólnej konferencji prasowej z szefem resortu edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem nie tylko przedstawił decyzje odnośnie do obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa, ale również zaprezentował wyniki kontroli NFZ na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Niedzielski zasugerował również, że sławne osoby, które zaszczepiły się poza kolejnością, mogłyby popracować na oddziałach covidowych lub w przychodniach jako wolontariusze.
Tę propozycję ministra zdrowia skomentował Wiktor Zborowski. Nazwisko tego wybitnego aktora znalazło się na liście osób zaszczepionych w WUM poza kolejnością. Artysta, po tym jak sprawa wyszła na jaw, wyraził ogromną skruchę w związku z całą sytuacją, jak również, m.in. w rozmowie z portalem TV Republika, wyznał, że miał dobre intencje i czuje się przybity tym, jak zostały odebrane informacje o jego szczepieniu.
Szef resortu zdrowia zapowiedział, że osoby zaszczepione poza kolejnością "powinny poczuć odpowiedzialność". Zdaniem Adama Niedzielskiego, dobrym sposobem na „odpracowanie tego niesłusznie przyjętego przywileju” byłby wolontariat w przychodni czy też „miejscach, w których można pomóc walczyć z COVID”.
Na antenie Radia ZET Wiktor Zborowski zapowiedział w poniedziałek „wolontariat na oddziale covidowym”.
– Trzeba to zrobić. Uważam, że to jest dobry pomysł, mimo że w całej tej awanturze moje intencje były czyste, więc ja tego nie odbieram jako jakąś karę. Ja w razie czego mogę na to wyrazić zgodę – powiedział.
Aktor był pytany również o to, jak do propozycji szefa MZ odnoszą się inni znani artyści z grupy 18 osób zaszczepionych poza kolejnością.
– Rozmawiam z Krzysiem Materną, (…) powiedział, że też się przychyla do tego – podkreślił Zborowski.