Jeden z najważniejszych polityków młodego pokolenia lewicy Krzysztof Gawkowski właśnie pożegnał się z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. W kuluarach mówi się, że polityk trafi pod skrzydła Roberta Biedronia, który tworzy nową formację polityczną.
Wybory samorządowe nie okazały się dla SLD sukcesem. Partia, która w wyborach do sejmików wystawiła wszystkich najważniejszych członków partii, uzyskała jedynie 6,62 proc., wprowadzając jedynie 11 radnych na 552 w całej Polsce. Sojusz wypadł pod tym względem gorzej niż Bezpartyjni Samorządowcy, którzy wprowadzili 15 radnych. Klęskę poniósł również w miastach. Dość powiedzieć, że w Warszawie kandydat Sojuszu Andrzej Rozenek zdobył 1,5 proc.
Nic dziwnego, że nastroje w partii minorowe, a politycy zaczynają szukać alternatywy. Jako pierwszy zrobił to Krzysztof Gawkowski, który podjął decyzję o opuszczeniu SLD. „W dniu dzisiejszym złożyłem rezygnację z członkostwa w Sojuszu Lewicy Demokratycznej. To była bardzo trudna decyzja, bo ponad osiemnaście lat, które spędziłem w partii, pozostawiło we mnie wiele ciepłych wspomnień, a ludzie, których dzięki Sojuszowi poznałem, zawsze stanowić będą dla mnie niewyczerpane źródło inspiracji” – napisał na Facebooku Gawkowski. Jego decyzja była totalnym zaskoczeniem dla polityków Sojuszu. Były lider partii Leszek Miller nie ukrywa, że to duże osłabienie.
CZYTAJ WIĘCEJ W DZISIEJSZYM WYDANIU ,,GAZETY POLSKIEJ CODZIENNIE"
Autor: Jacek Liziniewicz