Hanna Lis okazała się głęboko zasępiona sytuacją w Polsce. - Autocharakterystyka dyktatury ciemniaków i jej medialnej asysty w jednym tweecie. Zadowolone z siebie, pospolite chamstwo, które z grubiaństwa i prostactwa uczyniło oręż. Doprawdy w nieciekawych czasach przyszło nam żyć - skomentowała zasmucona Hanna Lis wpis Cezarego Gmyza.
Hanna Lis wyraziła za pośrednictwem mediów społecznościowych swoje zatroskanie o losy Polski. Stwierdziła, że mamy nieciekawe czasy.
Nie wiadomo czy lepsza była komuna, czy czasy wojen. Może epoka kamienia łupanego. Nie wiadomo... wiadomo jednak, że czasy, w których jest wolność słowa i każdy może w sposób jaki chce komentować wydarzenia, nie za bardzo się Hannie Lis podobają. Do tego stopnia, że bardzo się przejęła.
Swój wpis, w którym wyraziła swą głęboką troskę o Polskę i o czaswy w których "przyszło nam żyć" zamieściła w odpowiedzi do wpisu Cezarego Gmyza, który w mocnych słowach skwitował zachowanie byłej I prezes Sądu Najwyższego.
Autocharakterystyka dyktatury ciemniaków i jej medialnej asysty w jednym tweecie. Zadowolone z siebie, pospolite chamstwo, które z grubiaństwa i prostactwa uczyniło oręż. Doprawdy w nieciekawych czasach przyszło nam żyć. pic.twitter.com/XRWhYlPTRK
— Hanna Lis (@hanna_lisowa) 5 lipca 2018