Trzy wyszkolone psy rasy beagle udowodniły, że są w stanie za pomocą węchu wykryć raka płuc. Zdaniem naukowców może to być przełom, który pomoże w opracowaniu bezpiecznych, skutecznych i niedrogich testów wykrywających chorobę.
Szkolenie psów zajęło 8 tygodni. Po tym czasie beagle były w stanie z 97-procentową dokładnością odróżnić próbki krwi pobrane od pacjentów z rakiem płuc od próbek osób zdrowych.
Wszystkie były ustawione na wysokości nosa psów. Zwierzęta wchodziły do pokoju, wąchały i siadały, gdy rozpoznały chorobę. Gdy nie wyczuwały nowotworu, omijały próbkę.
Wyniki badania opublikowano w lipcowym wydaniu czasopisma "The Journal of the American Osteopathic Association". Naukowcy zapowiadają, że kończą kolejny etap badań, w którym psy wykrywają nowotwory płuc, piersi oraz jelita grubego przy pomocy próbek z powietrzem wydychanym przez pacjentów. Sugerują, że przy tej metodzie czworonogi są równie skuteczne.
To jednak nie koniec badań. Naukowcy z Lake Erie College of Osteopathic Medicine w Pensylwanii zamierzają przeprowadzić kolejny etap. Ma on polegać na wyizolowaniu z próbek poszczególnych substancji, by psy mogły potem odkryć związki towarzyszące nowotworom. Celem badań ma być opracowanie łatwo dostępnego testu wykrywającego raka.