Żaryn: Poprzedni zarząd "Polic" miał parasol ochronny PO
– Do władzy doszła ekipa, która w zupełnie inny sposób patrzy na finanse i dba o publiczne pieniądze. Hasło „wystarczy nie kraść” świetnie obrazuje nowy styl rządzenia Polską. Nie ma dzisiaj zgody, żeby majątek publiczny, który ma służyć nam wszystkim był marnotrawiony lub wydawany w niewłaściwy sposób – mówił Stanisław Żaryn rzecznik prasowy ministra Mariusza Kamińskiego w programie „Koniec Systemu” Doroty Kani.
Kania: Afera VAT, afera Skok Wołomin i inne już były, Dzisiaj przyszedł czas na nową aferę w zakładach chemicznych „Police”
Żaryn: Mowa o wręcz szokującym sposobie działania kadry zarządzającej spółką. CBA zatrzymało 10 osób, które w przeszłości odpowiadały za jej kierowanie. Wśród zatrzymanych są dyrektorzy, osoby zasiadające w radzie nadzorczej spółki oraz biznesmeni powiązani z nią. Widać wyraźnie, że w Policach stworzył się pewien układ, na którym korzystała uprzywilejowana grupa, a tracił skarb państwa (prokuratura podaje kwotę 30 mln złotych). CBA uważa jednak, że sprawa nie jest jeszcze w pełni rozwiązana i skala procederu może urosnąć, co spowoduje kolejne zatrzymania.
Żaryn: Sąd nie przychylił się jednak do wniosku CBA i prokuratury, którzy uważają, że niezbędne są zatrzymania i tymczasowy areszt dla niektórych ewidentnie powiązanych ze sprawą osób. Uzasadniał on swoją decyzję stwierdzeniami, że prawdopodobieństwo popełnianych czynów przez oskarżonych jest niska, a skala kradzieży jest zbyt mało poważna, aby przychylić się do wniosku o areszt. Po takich argumentach przedstawionych przez sędziego mogę tylko ubolewać nad takim podejściem do sprawy. W sprawie będziemy również badać powiązania ze światem polityki osób odpowiedzialnych za przekręty.
Kania: Wśród zatrzymanych osób, które usłyszały zarzuty jest Maciej. G były kierownik biura spedycji grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police. SA jednocześnie przewodniczący PO w powiecie Polickim i członek zarządu pomorskiego platformy. Czy to jest polowanie na PO jak twierdzą niektórzy przeciwnicy obecnej władzy?
Żaryn: Nie mamy żadnego polowania na PO. Oskarżenia o motywacje polityczne mogą jedynie budzić śmiech. Mamy do czynienia z grupą, która zdefraudowała 30 mln złotych należące do Skarbu Państwa. Musimy wyjaśnić też, czy nad tą przestępczą grupą nie było żadnego politycznego parasola ochronnego.
Kania: To co pan mówi jest bardzo istotne, ponieważ poprzedni prezes Jałosiński został powołany w roku 2011, czyli za czasów rządów PO-PSL. Nikt nie widział przez te lata tego co się działo w Policach?
Żaryn: Wydaje mi się jednak, że spółka jest na tyle istotnym graczem na rynku ogólnokrajowym, że wiedza na temat tego co działo się w spółce musiała być w kręgach rządowych, ponieważ z mocy prawa jest ona nadzorowana przez odpowiedniego ministra.
Kania: Wiedza była zarówno w kręgach rządowych jak i w kręgach służb specjalnych. Donald Tusk często mówił o „tarczy antykorupcyjnej”, która ma chronić przed przestępczymi działaniami spółek podlegających pod skarb państwa. Kiedy zostało wszczęte śledztwo w sprawie Polic.
Żaryn: Śledztwo zostało wszczęte już po zmianie władzy w Polsce. Jest to między innymi wynik audytu, który był prowadzony w spółce przez nowego prezesa.
Kania: Ta bulwersująca sprawa rzutuje na służby za czasów poprzednich rządów. Dowiedziałam się, że w zakładach chemicznych Police pracowali emerytowani funkcjonariusze służb specjalnych, była ochrona kontrwywiadowcza. Czy sprawa policka nie pokazuje też słabego funkcjonowania poprzednich służb?
Żaryn: Jest to element, który przyczynia się do budowania kłamliwego wizerunku Donalda Tuska i poprzedniej władzy. O błędach za poprzedniej władzy mówił już minister Mariusz Kamiński przedstawiając w sejmie audyt w 2016 roku. Służby nie zajmowały się tym co trzeba. To jest na pewno coś, co bardzo rzutuje na wizerunek polityczny poprzedniej ekipy rządzącej. Warto też zapytać, co wtedy robili szefowie służb.
Żaryn: Służby są odpowiedzialne za interesy ekonomiczne kraju. Jeżeli inwestycje mają kluczowe dla finansów kraju, to powinny się one włączyć w ten proces nawet w charakterze organu opiniującego. Teraz służby funkcjonują dużo lepiej, niż to robiły jeszcze parę lat temu.
Kania: Pytam o kontekst służb, ponieważ w Senegalu była spółka, która zakupiły zakłady chemiczne Police. Jest to przedziwna transakcja, pojawia się wokół niej szereg pytań. Wrocławska spółka kupuje akcje spółki w Senegalu, po czym zakład z Polic odkupuje te akcje za wielokrotność wcześniejszej ceny. Spółka z Senegalu miała jedynie prawo do wygasłej kopalni. Kupiono coś, co nie przynosiło kompletnie żadnych zysków.
Żaryn: Przywołam tutaj słowa nowego prezesa spółki, który podczas audytu wskazywał, że delegacji pokazywano nie tę kopalnię, nie jest ona w żaden sposób używana, bo nie mogła być ze względu na swoje ograniczenia, których się nie da w żaden sposób przeskoczyć. Ta trefna transakcja stała się przyczynkiem do wyprowadzania pieniędzy teoretycznie spożytkowanych na senegalską spółkę. Powstała celowa spółka zależna African Investments Group. Była to dedykowana spółka założona do kierowania kontraktami afrykańskimi. Spółka podpisała również umowę z firmą doradczą, której usługi wyceniane były na kwotę ponad 6 mln dolarów. Ponad 22 mln zostały wypłacone spółce za usługi, które od samego początku nie mogły być wykonane