Zamieszanie w partii Hołowni. O co? O Giertycha! „On poprosił, więc został zgłoszony”
"Nigdy zarząd Polski 2050 nie miał Romana Giertycha na liście. Rozumiem tak wypowiedź Szymona Hołowni, że jakoś grzecznościowo niezależnego kandydata, który poprosił, zgłosili panowie...", rzuciła Paulina Henning-Kloska goszcząc dziś na antenie radia RMF FM. Czyli co, teraz wystarczy tylko poprosić, aby znaleźć się na listach wyborczych? Na to wychodzi!
O tym, że w koalicji "Trzecia Droga" źle się dzieje, słyszymy od pewnego czasu. Jutro konwencja, na której być może zapadną kluczowe, przedwyborcze decyzje. Decyzje te - bez wątpienia - mogą raz na zawsze rozwiać wątpliwości, czy PSL i Polska 2050 staną do wyborów razem, czy jednak osobno. Temat zgłoszenia kandydatury Romana Giertycha na listy senackie rodzi wokół tej koalicji jeszcze większe znaki zapytania. Ale nie tylko. Dziwne nieścisłości pojawiły się w... samej partii Hołowni.
Wczoraj, jak już informowaliśmy, Szymon Hołownia - lider Polski 2050 przyznał: "Roman Giertych został zgłoszony i przeze mnie i przez Michała Kobosko, jako kandydat do Senatu, na takiej samej zasadzie, na jakiej z paktem senackim relacje będą mieli Adam Bodnar, Wadim Tyszkiewicz, Krzysztof Kwiatkowski czy inni kandydaci, którzy będą, jako niezależni startowali w swoich okręgach, a pakt senacki nie będzie wystawiał przeciwko nim żądnych kontrkandydatów".
"Na takiej zasadzie - nie, jako kandydat Polski 2050, ale kandydat niezależny Roman Giertych, został zgłoszony,", doprecyzował jednak.
Zobacz więcej: Hołownia zgłosił Giertycha jako kandydata niezależnego do Senatu. To nie jest kandydat Polski 2050 - podkreślił
Dziś rano, na antenie RMF gościła posłanka spod sztandaru Hołowni. Gdy zapytano ją o kandydaturę Giertycha, stwierdziła ona: "Roman Giertych nigdy nie był, nie jest i nie będzie naszym kandydatem. Zresztą to chyba jakiś historyczny temat, ponieważ z tego co wiem, nie jest na liście kandydatów i nie jest też kandydatem Polski 2050. Nigdy zarząd Polski 2050 nie miał tego kandydata na liście".
To jednak nie wszystko... Henning-Kloska dodała po chwili, że "rozumiem tak wypowiedź Szymona Hołowni, że jakoś grzecznościowo niezależnego kandydata, który poprosił, zgłosili panowie". No dobrze, czyli teraz wystarczy poprosić kogoś z liderów danego ugrupowania politycznego i ot tak można znaleźć się na liście wyborczej? Tego jeszcze nie grali!
Jak stwierdziła polityk, kończąc swoją wypowiedź na ten temat - "Roman Giertych sam deklarował że chciał i rozumiem że kogoś musiał poprosić, żeby powiedzieć, że ten jego akces chęci startu jest aktualny, natomiast powiem tylko tyle, że on z tego co wiem, zainteresowany był tylko i wyłącznie tym obwarzankiem poznańskim i tam są kandydaci". To się jeszcze okaże...
Paulina Hennig-Kloska (PL2050): Roman Giertych nie był, nie jest i nie będzie naszym kandydatem.
— hipopokryzja (@hipopokryzja) August 4, 2023
Szymon Hołownia WCZORAJ: Roman Giertych został zgłoszony przeze mnie i M.Kobosko jako kandydat do Senatu ❗️
Ktoś tu ewidentnie kłamie 🙃
~HIPOPO pic.twitter.com/ZTWnEaPs3Z