Zamiast pomóc dziecku w płonącym samochodzie nagrywali je komórką. Totalne zdziczenie!

To co stało się w Rybniku przeraża. Na jednym z rybnickich osiedli doszło do dramatycznej sytuacji. 3-latek przebywał w samochodzie, gdy auto nagle stanęło w płomieniach. Przechodnie jednak nie pomogli dziecku się wydostać, a część nagrywała pożar na telefonach komórkowych. To po prostu zdziczenie niektórych ludzi.
Płonął samochód przy ul. Kadetów w Rybniku/Komenda policji w Rybniku /materiały prasowe
Do zdarzenia doszło 16 sierpnia przy ul. Kadetów w Rybniku na Śląsku. Gdy ojciec zostawił na chwilę swoje 3 letnie dziecko w aucie i poszedł do sklepu, samochód stnął w płomieniach. Ojciec rzucił się od razu do ratowania dziecka. Wyciągnął go z samochodu. Na miejsce przyjechały również zastępy straży pożarnej i pogotowie ratunkowe. Strażacy ugasili płonący samochód, a śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego zabrał dziecko do katowickiego szpitala. 41-letni ojciec został przewieziony do szpitala przez karetkę.
Najbardziej szokujące w tym całym tragicznym wydarzeniu była reakcja gapiów. Zamiast pomóc w jakiś sposób, nagrywali płonące dziecko telefonami komórkowymi a filmiki wrzucali do sieci. To barbarzyństwo powinno spotkać się z odpowiednią reakcją. Jeden z rybniczan już złożył doniesienie do prokuratury ws zachowania się gapiów, którzy nie pomogli.
Polecamy Komisja Zbigniew Ziobro
Wiadomości
Premier Wielkiej Brytanii po zamachu na synagogę w Manchesterze mówi o "codziennym zagrożeniu nienawiścią na tle antysemickim"
Tysiące demonstrujących nad Sekwaną. Francuzi nie chcą cięć budżetowych proponowanych przez nowy rząd
Die Welt: Odszkodowania dla żyjących polskich ofiar II wojny światowej powinny być wypłacane natychmiast
Najnowsze

Liga Konferencji: Raków zwycięski, Legia z wpadką

Żurek kasuje losowanie sędziów? Opozycja ostrzega przed atakiem władzy na sądownictwo

Wieniawa o miłości: „Szukam i wierzę, że się uda”
