Zadebiutowała elektryczna Izera dla Kowalskiego
- Wierzymy, że Polacy pokochają Izerę – zapowiedział Piotr Zaremba, prezes spółki ElectroMobility Poland, która stworzyła nową markę rodzimego samochodu elektrycznego. "Izera" miała dziś swoją premierę. Auto ma być dostępne dla Kowalskiego, a pierwszy model zjedzie z taśmy produkcyjnej już za trzy lata.
We wtorek pod Warszawą odbyła się premiera polskiej marki, w czasie której zaprezentowano dwa samochody: czerwonego hatchbacka i białego SUV-a. Przedstawiono także nazwę i logo marki.
Nazwa marki, Izera nawiązuje do rzeki o tej nazwie, wpływającej do Łaby oraz do Gór Izerskich, znajdujących się na granicy polsko-czeskiej. I podkreśla „transgraniczność” samochodów, ponieważ zespół projektantów jest międzynarodowy. Logo marki to kryształ wpisany w sześciokąt, przez co przypomina kompas, dodatkowo akcentując kwestię „światowości” auta.
SUV i hatchback mają wspólne cechy zarówno wewnątrz, jak i zewnątrz: posiadają minimalistyczne lusterka, wąską linię okien i klamki chowane w drzwiach. Pod karoserią będą mieć tę samą płytę podłogową i rozstaw osi. Izera ma się rozpędzać do setki w mniej niż osiem sekund, mieć zasięg 400 kilometrów i posiadać technologię szybkiego ładowania, dzięki której w pół godziny możliwe będzie naładowanie 80% baterii.
Wnętrze hatchbacka jest eleganckie, wykończone skórą i innymi miękkimi materiałami. Ma być przestrzenne, dostępne dla rodziny.
Izerę produkować będzie państwowa spółka ElectroMobility Poland, której udziałowcami są Enea, Energa, Tauron i PGE.
Dyrektor biura projektu spółki podkreśliła, że budowa tych aut do duża szansa dla polskiej gospodarki: branża motoryzacyjna generuje 8% PKB kraju. Izera na początku pozwoli zapewnić 3,5 tys. miejsc pracy, stopniowo wzrastając do 12 tys..
Z kolei prezes Zaremba mówił, że celem firmy jest stworzenie samochodu "budżetowego", dostępnego dla przeciętnego "Kowalskiego".
- Elektryk ma tę przewagę nad samochodem spalinowym, że ma niższe koszty eksploatacji, ale w zakupie jeszcze jest droższy. Dlatego samochód będzie sprzedawany w systemie ratalnym, gdzie cena auta i paliwo – w tym wypadku energia elektryczna – będzie zawarta w miesięcznej racie. Taka miesięczna rata dla samochodów Izera będzie niższa niż dla samochodów spalinowych z tego samego segmentu. To jest nasze podstawowe założenie - dodał.