Zadanie Specjalne o nagonce na Polskę. Sonik: Europa jest wyczulona na kwestie praworządności
– Europa jest wyczulona na kwestie praworządności. Trudno doszukiwać mi się spisków (...) jeżeli wychodzi kilkaset tysięcy ludzi protestując, to europejskie media to obserwują – powiedział były eurodeputowany PO Bogusław Sonik w studiu Telewizji Republika.
Gośćmi Anity Gargas w programie "Zadanie Specjalne" byli były eurodeputowany PO Bogusław Sonik, europoseł PiS Janusz Wojciechowski oraz były doradca Bronisława Komorowskiego Jan Lityński.
W programie przypomniano najczarniejsze wydarzenia dla wolności mediów, które wydarzyły za rządów poprzedniej ekipy, a więc: skandaliczne wejście służb do redakcji tygodnika "Wprost" po ujawnieniu afery taśmowej, sprawę inwigilowania dziennikarzy, którzy przyczynili się do jej ujawnienia oraz sprawę nieco bardziej odległą, czyli wyrzucenie dziennikarzy z "Rzeczpospolitej" i de facto rozwiązanie tygodnika "Uważam Rze". Zastanawiano się również, co powoduje, że mamy do czynienia z bezprecedensową nagonką na Polskę.
Europoseł PiS zastanawiał się, jakich europejskich wartości nie spełnia ustawa o Trybunale Konstytucyjnym oraz, co jest niezgodne z europejskim porządkiem prawnym. – W niektórych krajach Trybunału Konstytucyjnego w ogóle nie ma, w Holandii go nie ma. W czym polski TK jest gorszy od niemieckiego? – pytał.
Jednak w ocenie Sonika polski TK został pozbawiony swojego autorytetu, zaś prawo powinno hamować zapędy rządzących.
Z kolei według Lityńskiego dalej mamy do czynienia ze sporem, zaś PiS nie chce żadnego kompromisu. – PO rzeczywiście zaczęła zmieniać. Tylko, że mamy wyrok, że wprowadzenie dwóch sędziów było niekonstytucyjne i jeśli z tym się zgadzamy, to wybór pięciu też był niekonstytucyjny. PiS nie chce kompromisu – mówił.
Były doradca Bronisława Komorowskiego stwierdził także, że PiS zaczyna od awantur zamiast od realizacji swojego programu wyborczego. Odmiennego zdania był Wojciechowski, który zauważył, że rząd stara się realizować obietnice, ale należy pamiętać, że wybory miały miejsce dopiero dwa miesiące temu.
Goście dyskutowali także nad kwestią upolitycznienia mediów publicznych. Według Sonika każda władza ma chęć wpłynięcia na media, ale do tego służy prawo, aby to uniemożliwić. Z kolei Lityński stwierdził, że nominacja Jacka Kurskiego była błędem, ponieważ ten był "propagandzistą" partii oraz "bulterierem PiS-u". W ocenie byłego doradcy Komorowskiego granica przebiega tam, czy bierze się człowieka neutralnego.