Zaatakowała narzeczonego nożem. Przed sądem wyznali, że chcą spędzić razem resztę życia

W Sądzie Okręgowym w Kaliszu ruszył proces 42-latki, która dźgnęła swojego narzeczonego nożem. Sytuacja miała miejsce pół roku temu, jednak uczucie nie wygasło. Narzeczeni wyznali sobie miłość na sali sądowej i powiedzieli, że chcą razem spędzić resztę życia.
Prok. Adam Handke odczytał akt oskarżenia dotyczący 42-letnia kobiety:
"w trakcie awantury domowej dwukrotnie ugodziła 36-letniego konkubenta w okolicę serca nożem kuchennym o długości ostrza 13 cm i spowodowała ciężkie obrażenia ciała realnie zagrażające życiu".
Zdarzenie miało miejsce 18 maja 2020 roku w Lipce pod Kaliszem. Narzeczeni pokłócili się w mieszkaniu. Mężczyzna obchodził swoje urodziny i oboje byli pod wpływem alkoholu. Oskarżona w momencie zatrzymania miała 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Przyczyną kłótni był 23-letni syn kobiety, którego narzeczony nazwał "pijawką". Mężczyzna stwierdził, że syn nie ma stałej pracy i bierze pieniądze od matki oraz ich nie oddaje.
Kobieta opisała zdarzenie w sądzie:
– Podczas kłótni wściekł się na mnie, zaczął krzyczeć i popchnął mnie na ścianę. Wtedy zaczęłam pakować swoje rzeczy, żeby pojechać do córki do Sieradza. Zabrał mi torbę podróżną, przycisnął do ściany i zaczął mnie podduszać.
Kobieta uciekła do kuchni i złapała nóż.
– On skoczył w moim kierunku i nie wiem, jak do tego doszło, ale dźgnęłam go tym nożem. Przestraszyłam się go – powiedziała oskarżona przed sądem.
Na miejsce przyjechała policja oraz pogotowie, które wezwała kobieta.
Według oskarżonej jej partner miał powiedzieć:
Schowaj nóż i nie przyznawaj się, bo pójdziesz siedzieć, a to wszystko moja wina.
Kobieta przyznała się do winy i pokazała policjantom miejsce, w którym ukryła nóż, gdy mężczyzna został zabrany przez pogotowie do szpitala.
Na sali sądowej powiedziała, że kocha narzeczonego i pragnie z nim spędzić resztę życia.
– Jestem bardzo zadowolona z tego związku, on jest zaradny i pracowity, razem pracujemy i wypoczywamy – powiedziała oskarżona.
W piątek swoje zeznania złożył partner oskarżonej:
– Wiem, że jak wypiję, to jestem agresywny; to, co się stało, jest wyłącznie moją winą. Na ten nóż sam się nadziałem.
Pokrzywdzony powiedział, że ma zamiar ożenić się z kobietą.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Ostania porodówka w Bieszczadach nadal może zostać zlikwidowana. Poważne zagrożenie dla rodzących kobiet
Kierwiński otrzymał wniosek o odwołanie komendanta stołecznej policji. Trzaskowski zaopiniował pozytywnie
Najnowsze

Kierwiński otrzymał wniosek o odwołanie komendanta stołecznej policji. Trzaskowski zaopiniował pozytywnie

Poznaliśmy nową CEO Turning Point USA. Wdowa po Charlie Kirku będzie kontynuować jego misję

Polska armia dostanie kolejne pociski Javelin. Jest zgoda Departamentu Stanu
