Linie lotnicze na całym świecie mogą w tym roku ponieść stratę w wysokości ponad 118,5 mld dol., szacuje Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych IATA. W najnowszej prognozie skutki kryzysu wywołanego pandemią COVID-19 mają być bardziej dotkliwe, niż przewidywano niespełna pół roku temu.
W czerwcu organizacja ta prognozowała stratę w wysokości 84,3 mld dol. Nadziei na radykalną poprawę sytuacji upatruje w ostatnich doniesieniach na temat stanu zaawansowania badań nad skutecznymi szczepionkami na koronawirusa SARS-Cov-2
- Na koniec 2020 r. IATA prognozuje, że liczba pasażerów spadnie o 60,5 proc. do 1,8 mld. Takie liczby podróżnych notowano ostatni raz w 2003 roku
- Strata linii lotniczych ma wzrosnąć na koniec roku do ponad 118 mld dol.
- Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych uważa, że skuteczna szczepionka na COVID-19 i otwieranie granic mogą przywrócić popyt na latanie
Spodziewany spadek światowego ruchu lotniczego w 2020 r. ma sięgnąć 66 proc. w porównaniu z 2019 rokiem. Liczba pasażerów ma spaść o 60,5 proc. do 1,8 mld w porównaniu z 4,5 mld pasażerów w 2019 roku. To powrót do 2003 roku pod względem liczby pasażerów.
IATA podkreśla, że kryzys COVID-19 postawił przed branżą lotniczą wyzwanie: by przetrwać w 2020 roku.
- W obliczu spadku przychodów o pół biliona dolarów (z 838 mld dolarów w 2019 roku do 328 mld dolarów) linie lotnicze obniżyły koszty o 365 mld dolarów (z 795 mld dolarów w 2019 roku do 430 mld dolarów w 2020 roku) - czytamy w raporcie.
W segmencie przewozów pasażerskich spadek przychodów wynosi ponad dwie trzecie - 191 mld dol. w porównaniu z 612 mld dol. w 2019 roku.
Wskaźnik zapełnienia miejsc w samolotach ma wynieść w tym roku 65,5 proc. To znacząco mniej niż 82,5 proc. odnotowane w 2019 roku. IATA zwraca uwagę, że to powrót do poziomu z 1993 roku.
Kroniki odnotują rok 2020 jako najgorszy rok finansowy w branży. Linie lotnicze obniżają wydatki średnio o miliard dolarów dziennie w roku 2020 i nadal będą ponosić bezprecedensowe straty. Gdyby nie wsparcie finansowe rządów w wysokości 173 miliardów dolarów, mielibyśmy do czynienia z bankructwami na masową skalę - komentuje Alexandre de Juniac, dyrektor generalny IATA, były CEO Air France, cytowany w komunikacie.
Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych IATA zrzesza ponad 290 linii lotniczych z całego świata, uznawane jest jako głos branży lotniczej. Liczy, że ostatnie doniesienia o zaawansowaniu prac nad szczepionkami przeciw COVID-19, przyczynią się do szybszego podniesienia się rynku lotniczego z tegorocznego upadku.
IATA prognozuje, że światowy ruch lotniczy wróci do poziomu sprzed pandemii COVID-19 w 2024 roku. Szeroka dystrybucja szczepionki i zahamowanie rozwoju pandemii może ten proces przyspieszyć. CEO australijskich linii lotniczych Qantas już zapowiedział, że w przyszłości osoby, które będą chciały podróżować z nimi na trasach międzynarodowych, będą musiały udowodnić, że są zaszczepione przeciw COVID-19.
- Globalna dystrybucja szczepionki przeciw koronawirusowi będzie największym ćwiczeniem logistycznym w historii. Nie możemy jednak czekać z otwieraniem rynków, aż do tego momentu - dodał de Juniac, przemawiając podczas dorocznego walnego zgromadzenia IATA.
IATA podaje, że łączna wartość dotychczas udzielonej liniom lotniczym pomocy państwowej przekracza 173 mld dol. Blisko połowa tej kwoty to pożyczki i gwarancje kredytowe. Brian Pearce, główny ekonomista IATA, podczas telekonferencji z dziennikarzami, podkreślił, że pomoc liniom lotniczym powinna teraz polegać nie tyle na zwiększaniu ich zadłużenia, ile na otwieraniu rynków, odbudowie popytu i podaży.