Dwóch mężczyzn wypłynęło kajakiem na jezioro Kruklin w powiecie giżyckim. Kiedy kajak się wywrócił, mężczyźni wydostali się brzeg. Jeden z nich wkrótce zmarł – podała rzeczniczka giżyckiej policji st. asp. Iwona Chruścińska.
St. asp. Iwona Chruścińska rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Giżycku podała PAP, że w nocy dwóch mężczyzn w wieku 33 i 38 lat pływało kajakiem na jeziorze Kruklin. W pewnym momencie kajak się wywrócił. Mężczyźni zdołali wydostać się na brzeg na wysokości miejscowości Grądów Kruklaneckich.
Młodszy mężczyzna pozostał na brzegu, natomiast starszy pobiegł po pomoc. Wezwane służby medyczne, kiedy przyjechały na miejsce stwierdziły, że stan 33-latka jest na tyle zły, że potrzebna jest reanimacja. Mimo 2,5-godzinnej reanimacji młodszego mężczyzny nie udało się uratować. Zmarł w karetce.
Mężczyźni, jak podaje policja, byli pijani. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia – czy chodzi o narażenie na utratę życia i zdrowia. 38-latek Mężczyzna został zatrzymany.