Wyborczy bajzel i fałszerstwo na warszawskiej Pradze

Niedostatecznie pilnowane karty z oddanymi głosami, zerowe poparcie dla kandydatów, przy nazwiskach których wyborcy stawiali "x", różnice w liczbie mandatów dla poszczególnych komitetów w stosunku do początkowego liczenia – taki chaos zaserwowano wyborcom i kandydatom z dzielnicy Praga-Północ w Warszawie.
– Byłem w urzędzie dzielnicy Praga–Północ wczoraj około godziny 18, chwilę po zakończeniu pracy obwodowych komisji wyborczych. Karty z głosami leżały w sali konferencyjnej. Drzwi do niej są zamykane na zwykły klucz. Zresztą i tak musiały być otwarte, bo cały czas wchodzili i wychodzili radni. Tuż obok znajduje się wydział obsługi mieszkańców, więc do sali mógł wejść praktycznie każdy – opowiada "Gazecie Wyborczej" radny Praskiej Wspólnoty Samorządowej Kamil Ciepieńko.
Mimo zapewnień ze strony rzeczniczki dzielnicy Barbary Dżugaj, że do kart nikt wstępu nie miał, na Pradze doszło najwyraźniej do fałszerstwa wyborczego.
– W poniedziałek rano mieliśmy pięć mandatów, a o godzinie 14 już tylko cztery – mówi "Wyborczej" Jacek Wachowicz również z PWS i dodaje: "To skandal, że 36 protokołów z komisji było weryfikowanych przez kilka godzin".
Wachowicz chce złożyć protest do komisarza wyborczego. – Te wybory to jakiś horror – oburza się. – Urny w trzech komisjach nie były zaplombowane. Na jednej z list zdublowanych było 60 nazwisk, gdzie indziej wydano za dużo kart. Mam sygnały od wyborców, że poparli naszych kandydatów, a okazuje się, że w tych komisjach zebrali zero głosów – ujawnia.
Polecamy Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego
Wiadomości
HIT DNIA
Nietypowy uczestnik na zaprzysiężeniu prezydenta: Polacy są bardzo gościnni, nie ma tu rasizmu
Wiemy, gdzie z pierwszą wizytą zagraniczną uda się prezydent Nawrocki. Powiedział o tym w Republice!
Nawrocki: nie pozwolę Niemcom traktować Polski i Polaków jako "junior partnera", nie jesteśmy ich gospodarstwem pomocniczym
Najnowsze

HIT DNIA
Nietypowy uczestnik na zaprzysiężeniu prezydenta: Polacy są bardzo gościnni, nie ma tu rasizmu

Unii Europejskiej znowu coś się nie podoba. Tym razem chodzi o płatności gotówką za duże zakupy

Koalicja Tuska rozdała jachty i solaria w ramach KPO. Możdżonek z ostrą krytyką
