Były (?) komunistyczny aparatczyk, specjalista od sowieckich rubelków, a obecnie "nawrócony na demokrację" przyjaciel polityczny innego wielkiego polskiego "patrioty" Tuska - czyli po prostu tow. Leszek Miller, cynicznie przyznał, że jedynym warunkiem otrzymania przez nasz kraj pieniędzy z KPO (które obecna władza wyda w znacznej części na zdezelowane niemieckie wiatraki), było pozbawienie władzy Prawa i Sprawiedliwości. "Spasiba" za szczerość, towarzyszu!
"Leszek Miller w Polsacie wprost przyznał, że urzędnicy UE mówią, że "najważniejszym kamieniem milowym była zmiana rządu".
Cała ta "praworządność" to był pic, a urzędnicy unijni sami przyznali, że to oni a nie Polska łamali traktaty", napisał na Twitterze poseł Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski, publikując też wyjątek z "demaskatorskiego" wywiadu Millera dla Interii.
My, poza wpisem polskiego posła, publikujemy także film sprzed lat, gdy tow. Miller został jednym z sekretarzy KC PZPR. Wtedy kochał Moskwę prawie tak samo, jak teraz Brukselę/Berlin.
Leszek Miller w Polsacie wprost przyznał, że urzędnicy UE mówią, że "najważniejszym kamieniem milowym była zmiana rządu".
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) December 28, 2023
Cała ta "praworządność" to był pic, a urzędnicy unijni sami przyznali, że to oni a nie Polska łamali traktaty. pic.twitter.com/8cGEyJSOiv