Gościem red. Aleksandra Wierzejskiego w porannej rozmowie Telewizji Republika był sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. – Chcemy wyrazić współczucie i solidarność w cierpieniu. To coś niewyobrażalnego. Cała Polska jest tym poruszona. Musimy zrobić wszystko, aby ta tragedia czegoś nas nauczyła – mówił gość odnośnie do tragedii w Koszalinie.
– Chcemy wyrazić współczucie i solidarność w cierpieniu. To coś niewyobrażalnego. Cała Polska jest tym poruszona. Musimy zrobić wszystko, aby ta tragedia czegoś nas nauczyła. Trwają obecnie kontrole wszystkich niezidentyfikowanych lokali. Serdecznie dziękuje wszystkim, którzy zgłaszają dodatkowe informacje o kolejnych tego typu lokalach – rozpoczął wiceminister Zieliński.
– Escape roomy lokalizowane są w przypadkowych lokalizacjach. Z kontroli, które zostały przeprowadzone, wynika że ok. 90 proc. ogółu nie spełnia jakichś przepisów, dot. np. dróg ewakuacyjnych – wskazał na wstrząsające wyniki ostatnich kontroli.
Do tragedii doszło około godz. 17 w piątek. Wówczas w pokoju zagadek wybuchł pożar, w którym zginęło pięć młodych kobiet, a pracownik lokalu został mocno poparzony. Jak dowiedziała Wirtualna Polska, poszkodowany mężczyzna ma 25 lat i jest pracownikiem escape roomu. W momencie, gdy zabierała go karetka pogotowia był przytomny, ale jego stan jest bardzo ciężki.
Z nieoficjalnych informacji wynika również, że pięć dziewczyn, które zginęły w pożarze miało po 15 lat i uczyło się w Szkole Podstawowej nr 18 w Koszalinie. - Boże, jaka tragedia, jestem nauczycielką w liceum i zastanawiam się, czy to nie były moje uczennice. Jak mało trzeba, żeby wszystko się skończyło - powiedziała w rozmowie z WP mieszkanka Koszalina, która była na miejscu zdarzenia.
Podsumowanie 2018 roku
– Mamy spadek liczby przestępstw, niemal we wszystkich kategoriach. Jest coraz większa ich wykrywalność. Dziękuję wszystkim komendantom, funkcjonariuszom, policjantom za obfitą pracę. Poczucie bezpieczeństwa jest oparte na realnych wskaźnikach. 93 proc. Polaków czuje się bezpiecznie w swoim miejscu zamieszkania – powoływał się Zieliński na kolejne wskaźniki.