Od kilku tygodni najpopularniejszy portal społecznościowy na świecie blokuje strony związane z Marszem Niepodległości oraz narodowcami. Ostatnio wyłączył konto również emerytowanemu oficerowi Agencji Wywiadu, bo ten - jak twierdzi - pisał o KODzie.
– Moje pierwsze konto zniknęło po wpisie związanym z końcem Komitetu Obrony Demokracji i rozpoczęcia wspólnego projektu z .Nowoczesną. Drugie zniknęło po takim samym wpisie – mówi płk Piotr Wroński.
Były oficer służb wywiadu twierdzi, że taka akcja ma miejsce tylko w Polsce, ponieważ szef polskiego oddziału Facebooka ma inne poglądy, niż ludzie, którzy są dumni ze swojej narodowości.
– Za takie akcje nie odpowiadają automaty tylko ludzie, którzy mają zbliżone poglądy do KOD-u – dodaje.
– Facebook staje się narzędziem lewackim, lewicowym, komunistycznym i rasistowskim – twierdzi Wroński. Podobne akcje miały miejsce za Stalina czy Hitlera, którzy uznawali tylko jedyną słuszną opcję – zaznacza.