– Myślę, że ustawa będzie miała kształt, który jest możliwy do przyjęcia zarówno dla pałacu prezydenckiego jak i dla Prawa i Sprawiedliwości, a przede wszystkim umożliwi głęboką zmianę w polskich sądach. Jeśli nie nastąpią jakieś nieoczekiwane wydarzenia to do świąt ustawy trafią do prezydenta i będą czekały na jego podpis – powiedział dla Telewizji Republika Bartłomiej Wróblewski (PiS).
Poprawki
– Dzisiaj procedujemy nad ustawą o SN, która przygotował pan prezydent. Łącznie jest 35 poprawek, z których pierwszą partię już przyjęliśmy. Z pewnością obrady komisji będą trwały dziś i jutro. Co do zasadniczych rozwiązań to propozycje prezydenta są przyjmowane. Powstanie Izba dyscyplinarna, Izba Spraw Publicznych oraz skarg nadzwyczajnych. Poprawki dotyczą kwestii szczegółowych - powiedział.
– Nie wiem, o których konkretnie poprawkach mówiła dziś pani Romaszewska. Myślę, że większość z nich nie ma charakteru zasadniczego. Nie wpływają istotnie na kształt tej ustawy. Zawsze istnieje dokonywania korekt. Myślę, że ustawa będzie miała kształt, który jest możliwy do przyjęcia zarówno dla pałacu prezydenckiego jak i dla Prawa i Sprawiedliwości, a przede wszystkim umożliwi głęboką zmianę w polskich sądach. Jeśli nie nastąpią jakieś nieoczekiwane wydarzenia to do świąt ustawy trafią do prezydenta i będą czekały na jego podpis - zaznaczył.
Dwie kwestie są najważniejsze
– Dwie kwestie są najważniejsze Izba Dyscyplinarna i skarga nadzwyczajna. Izba Dyscyplinarna ma być miejscem, gdzie będzie egzekwowana odpowiedzialność sędziów. Jest związane z obserwacją. Sądy były przez wiele lat państwem w państwie, gdzie sędziowie sądzili się sami. Instytucja Skargi Nadzwyczajnej będzie miała na celu korygowanie ewidentnie wadliwych wyroków. Dyskusje trwają do szczegółowych kwestii - mówił Wróblewski.
„Trzeba brać pod uwagę emocje społeczne”
– Nie sądzę, aby prezydent kwestionował to, że prokuratorzy będą mogli zgłaszać prawo. To jest kwestia, która budzi pewne emocje. Trzeba brać pod uwagę emocje społeczne. Mam nadzieję, że taka wersja, która zostanie wypuszczona przez Parlament zostanie przez prezydenta zaakceptowana. Myślę, że największe emocje budzi fakt, że to Parlament wybierze członków KRS. Moim zdaniem to nie budzi żadnych wątpliwości. Zawsze chodzi o to żeby opozycja miała znaczący udział w tych kwestiach - podkreślił.
– Rozwiązania, które są przyjęte gwarantują to, że 6 na 15 członków będzie pochodziło z opozycji. To spowoduje, że kontrola społeczna będzie silniejsza. To jest rozwiązanie, które ma wiele zalet - dodał.